"Program 'Pierwsza praca' jest adresowany i do młodych ludzi, i do pracodawców. Wydaje się być atrakcyjny bardzo i rzeczywiście pozwalający na dalsze zmniejszanie poziomu bezrobocia młodych ludzi" - oświadczył prezydent przedstawiając ten program w piątek w Warszawie. Przypomniał też, że Polska jest obecnie w UE wiceliderem, jeśli chodzi o obniżanie bezrobocia młodych ludzi.

Program zakłada gwarancję zatrudnienia dla ponad 100 tysięcy młodych osób od przyszłego roku. Inicjatywa prezydenta ma objąć swoim działaniem Polaków do 30. roku życia, którzy szukają pracy. Prezydent Komorowski podkreślał, że ten program jest dobrą odpowiedzią na zjawisko umów śmieciowych. Będzie możliwe przechodzenie z tego rodzaju umów na umowy stałe, z tytułu których zatrudnienie będzie finansowane z budżetu państwa - podkreślał Bronisław Komorowski.

Program dotyczy zatrudnienia na umowie o pracę na 2 lata. Prezydent zaznaczał, że jest to obietnica realna, gdyż z Polski zostanie zdjęta unijna procedura nadmiernego deficytu. Wart 2,5 miliarda złotych program ma być finansowany z Funduszu Pracy i środków europejskich.

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że założenia dla młodych są kolejną po - programie dla rodzin - inicjatywą, przy której współpracują rząd i prezydent. Dofinansowujemy przez pierwszy rok zatrudnienie w pełnym wymiarze nie tylko w wysokości wynagrodzenia, ale również wszystkich kosztów ponoszonych przez pracodawcę związanych z odprowadzaniem składek, to jest ponad 2100 złotych miesięcznie, około 26 tysięcy rocznie - mówił minister pracy.

Reklama

Jak przekonywał, prezydencka inicjatywa to "wielka inwestycja w młodych". W pierwszym roku ponosimy pełne koszty, ale też zachęcamy pracodawców, żeby dołożyli troszkę od siebie i dali wyższe wynagrodzenie - dodał Władysław Kosiniak-Kamysz. Przekonywał, że firmy korzystające z programu "Praca dla młodych" będą miały preferencje w staraniach o podnoszenie kwalifikacji i jakości miejsca pracy.

>>> Czytaj też: Praca poniżej kwalifikacji może być problemem. Zobacz ranking państw