Czechy i Słowacja to kraje, które w przypadku porównań mogą być dobrym punktem odniesienia dla Polski. Geograficzna bliskość nie jest jedynym powodem. Nasi południowi sąsiedzi w ostatnich dziesięcioleciach mieli podobne doświadczenia gospodarcze i polityczne. Były one również udziałem Węgrów. Obecnie cztery kraje Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry) znajdują się na zbliżonym poziomie rozwoju gospodarczego. Warto sprawdzić, czy te podobieństwa dotyczą też sytuacji mieszkaniowej obywateli.

Statystyczny Polak musi zwrócić bankowi mniej niż Słowak

Raporty opracowywane przez Europejską Federację Kredytu Hipotecznego (EMF) są jednym ze źródeł danych o sytuacji mieszkaniowej Polaków, Czechów, Węgrów i Słowaków. Wspomniana instytucja oblicza m.in. zadłużenie mieszkaniowe w przeliczeniu na dorosłego obywatela (zobacz poniższy wykres).

ikona lupy />
Poziom zadłużenia mieszkaniowego w Polsce, w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech / Media
Reklama

Dane EMF wskazują, że statystyczny i pełnoletni Polak ma do spłaty 2563 euro w ramach kredytu mieszkaniowego (wynik z 2013 r.). Analogiczna wartość dla trzech innych krajów wynosi: 2500 euro (Czechy), 3477 euro (Słowacja) i 2269 euro (Węgry). Europejska Federacja Kredytu Hipotecznego nie podaje bardziej aktualnych wyników. Można jednak przypuszczać, że aktualna pozycja Polski na tle trzech innych krajów jest nieco gorsza niż w 2013 r. (m.in. ze względu na wzrost notowań franka). Zadłużenie Węgrów spadło natomiast o kilka procent. To efekt przewalutowania kredytów połączonego z częściowym umorzeniem długów. Po operacji przeprowadzonej przez węgierski rząd, Polska pozostaje jedynym krajem regionu, w którym walutowe „hipoteki” wciąż stanowią problem.

Pod względem udziału zadłużenia mieszkaniowego w PKB (20,70%), Polska również zajmuje trzecią pozycję. Lepszy wynik odnotowano w Czechach (14,50%) i na Węgrzech (18,90%). Najwyższym udziałem długu hipotecznego w PKB cechuje się Słowacja (21,20%). Podane wartości dotyczą 2013 r. Pod koniec grudnia ub.r. analogiczna wartość obliczona dla Polski wynosiła około 20,27% (szacunki własne na podstawie danych AMRON i GUS).

Różne państwa, różne problemy

Eurostat również podaje ciekawe informacje na temat sytuacji mieszkaniowej Polaków, Czechów, Węgrów i Słowaków (patrz poniższe zestawienie). W każdym z analizowanych krajów, kredytowanie jest bardziej popularne niż najem za rynkową stawkę. Największą dysproporcję można zauważyć na Węgrzech. Ponad 20% obywateli tego kraju mieszka w kredytowanym lokum (dane za 2013 r.). Analogiczna wartość obliczona dla wynajmu (na zasadach rynkowych) jest ponad sześć razy niższa. W Polsce kredytowane lokale i domy zamieszkuje około 10% obywateli. Udział najemców płacących rynkową stawkę czynszu to 4% - 5%.

Wynajem na zasadach rynkowych najczęściej wybierają Czesi. Około 16% obywateli tego kraju mieszka w lokum wynajmowanym za rynkową stawkę czynszu. Warto zwrócić uwagę, że Czesi najrzadziej posiadają własne lokum bez kredytu. To może tłumaczyć, dlaczego ich wydatki mieszkaniowe mają wysoki udział w dochodzie dyspozycyjnym gospodarstw domowych (20,70%). Niewiele niższy wynik (20,60%) odnotowano w kraju wyróżniającym się popularnością kredytów hipotecznych. Mowa o Węgrzech (patrz poniższa tabela).

ikona lupy />
Polska i trzy inne kraje Europy Środkowo – Wschodniej: porównanie / Media

Polska i trzy inne kraje Europy Środkowo – Wschodniej: porównanie wskaźników związanych z rynkiem mieszkaniowym
W przypadku Polski głównym problemem jest wysoki odsetek obywateli zamieszkujących zatłoczone lokale (44,80%). Z tym samym kłopotem zmagają się Węgrzy (wynik 45,70% w 2013 r.). Jeżeli chodzi o Słowację, to uwagę zwraca bardzo duży udział osób w wieku 25 lat – 34 lata, które mieszkają razem z rodzicami (ponad 57% w 2013 r.). Pod tym względem dość pozytywnie wyróżniają się Czechy (wynik: 33,20%). Wspomniany kraj ma też znacznie mniejsze problemy z przeludnieniem mieszkań niż Polska, Słowacja i Węgry.

Po porównaniu danych statystycznych można stwierdzić, że każdy z czterech krajów ma istotne problemy mieszkaniowe. W świetle informacji zebranych przez EMF i Eurostat, sytuacja Czechów wydaje się najlepsza. Jedną z przyczyn są historyczne różnice w przeciętnym dochodzie gospodarstw domowych. Do 2008 r. Czechy były zdecydowanym liderem wśród państw Grupy Wyszehradzkiej (zobacz np. dane Eurostatu na temat dochodów gospodarstw domowych).