Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, stopa bezrobocia zarejestrowanego wyniosła na koniec kwietnia br. 11,2% wobec 11,7% miesiąc wcześniej. W kwietniu 2014 r. stopa ta wyniosła 13%. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w końcu kwietnia wyniosła 1 782,2 tys., czyli była niższa o 14,3% niż przed rokiem. Prognozy 14 ekonomistów ankietowanych przez agencję ISBnews wahały się od 11,1% do 11,4%, przy średniej na poziomie 11,25% (wobec 11,7% r/r miesiąc wcześniej). Na początku miesiąca Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) szacowało, powołując się na dane z urzędów pracy, że stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w kwietniu 11,3%.

Dane okazały się nieco lepsze od oczekiwań rynkowych. Zdaniem analityków, wpływ na zmniejszenie bezrobocia mają przede wszystkim rozpoczynające się prace sezonowe w rolnictwie, sadownictwie, a także w budownictwie. Jeżeli ta dynamika z kwietnia się utrzyma, to już za kilka miesięcy sprowadzi stopę bezrobocia do jednocyfrowego poziomu. Mniejsza liczba osób pozostająca bez pracy, przy niskich cenach będą wspierały dynamikę konsumpcji i znajdą swoje pozytywne odbicie w wzroście gospodarczym w kolejnych kwartałach. Niektórzy ekonomiści podkreślają, że dynamika PKB na poziomie niższym niż 4% jest zbyt niska, jeśli chcemy zapewnić trwały i silny wzrost zatrudnienia i spadek bezrobocia.

- W pierwszych trzech miesiącach br. liczba pracujących ogółem wzrosła o 1,7% r/r wobec średnio 1,9% w 2014 r. To nieznaczne spowolnienie tempa wzrostu wynikało jedynie z głębszego niż poprzednio spadku liczby pracujących w sektorze publicznym: w I kw. br. liczba pracujących w tym sektorze obniżyła się o 1,5% r/r wobec spadku o 0,4% r/r w IV kw. ub.r. i stabilizacji w całym 2014 r. Jednocześnie dynamika liczby pracujących w sektorze prywatnym cały czas przyspiesza. Liczba pracowników najemnych zatrudnionych w sektorze prywatnym w I kw. br. wzrosła aż o 4,0% r/r wobec 3,5% w IV kw. 2014 r. i ogółem 3,7% w całym 2014 r. Wskaźnik zatrudnienia wśród osób w wieku 15 lat i więcej w I kw. także wzrósł do 51,1% wobec 50,2% w I kw. 2014 r. Stopa bezrobocia według BAEL w I kw. br. wyniosła 8,6% wobec 10,6% przed rokiem. Łyżką dziegciu w beczce miodu, którym w kwietniu był rynek pracy, jest wielkość zamówień. Nowe zamówienia w przemyśle spadły w kwietniu aż o 14,7% r/r wobec ich wzrostu o 5,9% r/r w marcu. - wskazują analitycy Plus Banku

- Zamówienia eksportowe spały „tylko" o 4,5% r/r wobec wzrostu o 5,8% r/r przed miesiącem, co - jeśli kwietniowe dane nie byłby by jednomiesięcznym zaburzeniem - wskazuje na wyhamowanie popytu krajowego. Biorąc pod uwagę rozczarowujące dane o dynamice produkcji przemysłowej w kwietniu (wyhamowanie do 2,3% r/r z 8,3% r/r w marcu), spadająca wielkość zamówień świadczy o istotnej zadyszce w polskim przemyśle. Zastanawiające jest też to, że dynamika płac w przetwórstwie przemysłowym wyhamowała w kwietniu do 2,6% r/r z 5,0% r/r w marcu, a zatem do najniższego poziomu od 2 lat. (…) Uważamy, że brak oznak pogarszania się sytuacji na rynku pracy wspiera scenariusz kontynuacji ożywienia krajowego popytu konsumpcyjnego. Bacznie należy jednak obserwować aktywność w przemyśle, skąd w ostatnim czasie napływa wiele niepokojących sygnałów o pogorszeniu perspektyw wzrostu - podkreślają.

Reklama

Zdaniem prezesa Work Service Tomasza Hanczarka to jeszcze nie jest koniec poprawy na rynku pracy. Jego zdaniem w ciągu najbliższych trzech miesięcy wzrośnie liczba zatrudnionych, także w związku z sezonowym boomem na pracowników tymczasowych.

- W mocy pozostaje twierdzenie, że spadek bezrobocia przy jednocześnie wysokiej sile nabywczej wynagrodzeń (ze względu na deflację) sprzyjać będzie wzrostowi konsumpcji w Polsce – podsumowuje główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek