Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego, poza lekkim umocnieniem w relacji do GBP oraz CHF. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1060 PLN za euro, 3,7508 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9774 PLN w relacji do franka szwajcarskiego oraz 5,7101 PLN względem funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,948% w przypadku obligacji 10-letnich.

Miniony tydzień na rynku złotego przyniósł dość nerwowy początek handlu, jednak w dalszej części obrotu złoty zdołał się ustabilizować, a nawet odrobić część strat. Ryzyko polityczne, które wyklarowało się po wyborach prezydenckich, zostało już wstępnie zdyskontowane, jednak pochodną ostatnich zmian są m.in. rekomendacje ze strony zagranicznych instytucji aby przeważać forinta względem złotego. Krajowe dane, choć lepsze np. w zakresie fin. odczytu PKB (3,6%), nie wywołały mocniejszej reakcji na rynkach. W szerszym ujęciu wycena polskiej waluty zależna będzie w ciągu najbliższych sesji od wydarzeń z szerokiego rynku, a konkretniej od przebiegu negocjacji na linii UE-Grecja. Temat ewentualnego bankructwa Hellady jest obecnie głównym czynnikiem warunkującym poziom awersji do ryzyka na rynkach. Teoretycznie minął już kolejny, umowny deadline (koniec maja), co wedle zapewnień strony greckiej miało oznaczać brak płynności. Pisałem już jednak wcześniej, iż Hellada dysponuje jeszcze środkami technicznymi, aby skonsolidować i przesunąć płatności w czasie. Aktualnie zakłada się, iż porozumienie powinno zostać podpisane do 5 czerwca, kiedy przypadają kolejne płatności względem MFW.

W trakcie dzisiejszej sesji najważniejszą figurą z krajowego rynku makro będzie publikacja przemysłowego indeksu PMI za maj. Reuters poll zakłada wskazanie na poziomie 53,5 pkt. wobec wartości 54pkt. w kwietniu. Rynek oczekuje więc dalszego spadku wskaźnika, jednak w dalszym ciągu mówimy tutaj o wysokich wartościach wskazujących na wzrost gospodarczy w Polsce.

Z rynkowego punktu widzenia pary związane ze złotym (x/PLN) wyhamowały trendu wzrostowe, jednak nastroje wokół polskiej waluty i tak zależne będą od wydarzeń z szerokiego rynku. Przede wszystkim widoczna jest strefa oporu na 4,15 PLN za euro. Warto również wspomnieć o ostatnim umocnieniu PLN wobec GBP (16 gr w ciągu 3-sesji), co było pochodną spadku wyceny szterlinga na bazie obaw co do słabszego wzrostu gospodarczego oraz ew. spekulacji nt. tzw. brexit’u.

Reklama