W piątek baryłka ropy brent kosztowała 65 dolarów na giełdzie w Londynie. Niektóre kraje OPEC są w stanie zrównoważyć swoje budżety jedynie przy ropie kosztującej powyżej 100 dolarów za baryłkę. Gdy w przeszłości cena surowca spadała poniżej pewnego poziomu, producenci ograniczali wydobycie. Tymczasem obecnie kartel nie robi nic.

- OPEC to przeszłość. Ich wpływ na światowy rynek ropy jest coraz mniejszy – uważa cytowany przez "Wall Street Journal" John Hickenlooper, który wiele lat przepracował jako manager w przemyśle paliwowym, obecnie gubernator stanu Kolorado – Jesteśmy kowalami swojego losu.

Stan wyprodukował ponad 86 milionów baryłek ropy w zeszłym roku. Ze względu na wydobycie ropy w USA udział OPEC w rynku znacznie spadł - W ostatnich pięciu latach USA odpowiadało za wzrost produkcji o ponad 4 mln baryłek dziennie, czyli więcej niż trzy kolejne kraje czyli Arabia Saudyjska Kanada i Irak razem wzięte. Widać więc wyraźnie, że Ameryka jako producent zyskuje ogromną rolę, która szczególnie po zniesieniu zakazu eksportu, może stać się silnym argumentem za dalszymi spadkami cen – wskazuje Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku - Szacuje się, że kolejne lata przyniosą dalszy spadek udziału państw OPEC w globalnej produkcji, który obecnie oscyluje w okolicach 40 proc. światowego wydobycia.

Dalekie spojrzenie w przyszłość

Reklama

Przywódcy kartelu zdają sobie sprawę, że ich wpływ na globalne ceny surowca spadł, wskazują jednak, że dzięki zapasom gotówki mogą przeczekać czas niskich cen.
-Patrzymy na wszystko w długiej perspektywie – powiedział Ali al-Naimi, saudyjski minister ds. ropy naftowej podczas swojego przemówienia w Berlinie, gdy tłumaczył, że jeśli OPEC ograniczy produkcję, inni dostawcy przejmą jego udział w rynku.

Zalewanie rynku ropą naftową uderzyło w słabszych ekonomicznie członków kartelu – Algierię i Nigerię. Ropa naftowa odpowiada za 98 proc. dochodu eksportowego Algierii. Aby kraj zrównoważył swój budżet, cena surowca musiałaby dwukrotnie wzrosnąć. Kraj lobbuje w kartelu za ograniczeniem wydobycia, na razie bezskutecznie.

Konkurencja będzie krwawa

Jednocześnie koszty wydobycia ropy z łupków spadają - średnie koszty wydobycia ze złóż łupkowych w USA spadły w ostatnim roku o blisko 10 proc. do poziomu w okolicach 60 dolarów za baryłkę ropy WTI, co będzie powodowało kształtowanie się nowej równowagi cen na rynku, na zdecydowanie niższych poziomach niż te, które oglądaliśmy na przestrzeni ostatnich lat – uważa Kamil Maliszewski - Dodatkowo, każdy bardziej znaczący wzrost cen będzie prowadził do zwiększania wydobycia w USA.

Innym argumentem za utrzymaniem poziomu wydobycia przez OPEC jest wracający na rynek Iran, który, po zdjęciu sankcji, będzie chciał sprzedać na międzynarodowych rynkach ponad milion baryłek ropy dziennie – Konkurencja będzie ostrzejsza i bardziej krwawa – uważa cytowany przez "Wall Street Journal" urzędnik irański – Każdy kraj tak naprawdę pracuje tylko na siebie i swój zysk.

Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energetycznej zapotrzebowanie na ropę od OPEC nie rośnie, a czasem wręcz spada – Wojna o rynek ropy dopiero się zaczyna – uważają przedstawiciele Agencji.