Prezydent Barack Obama podpisał "Freedom Act", który przywraca służbom specjalnym dodatkowe możliwości inwigilacji w ramach walki z terroryzmem. Ustawa ogranicza jednak możliwość dostępu przez rząd Stanów Zjednoczonych do bilingów telefonicznych obywateli.

Uchwalona po zamachach z 11 września ustawa zwana "Patriot Act" dawała amerykańskim służbom specjalnym szerokie uprawnienia w sprawach związanych z terroryzmem. Z powodu sporu o zakres dopuszczalnej inwigilacji, parlament nie przedłużył ustawy i wygasła ona w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Uchwalona wczoraj Kongres i podpisana przez prezydenta Baracka Obamę inna ustawa - "Freedom Act" - przywraca służbom specjalnym wiele uprawnień. Agencja Bezpieczeństwa Narodowego już nie będzie mogła gromadzić bilingów telefonicznych Amerykanów, do których mogła w każdej chwili sięgnąć.

>>> Czytaj też: OPEC w kropce. Konkurencja na rynku ropy będzie „krwawa”

Reklama

Teraz bilingi będą gromadzone przez firmy telekomunikacyjne, a władze będą mieć do nich dostęp tylko za zgodą i pod nadzorem sąd federalnego. Oznacza to zasadniczą zmianę metod walki z terroryzmem po zamachach z 11 września.

O gromadzeniu przez rząd USA danych na temat połączeń telefonicznych Amerykanów dwa lata temu zaalarmował opinię publiczną Edward Snowden.