Rosja przeznacza na wojsko znacznie większe kwoty niż wynika to z oficjalnych dokumentów. Dzięki temu Władimir Putin militaryzuje kraj w bardzo dużym tempie.

Władimir Putin przeznacza na wojsko bezprecedensowo wysokie środki, pochodzące z tajnych funduszy – wynika z danych zebranych przez agencję Bloomberg. Działanie takie ma pomóc w finansowaniu największego od upadku zimnej wojny programu rozbudowy militarnej.

Tzw. „czarna” część rosyjskiego budżetu – zatwierdzona, ale bez wyszczególnionych pozycji – od 2010 roku podwoiła się i wynosi obecnie 21 proc. całości, co obejmuje kwotę ok. 3,2 bln rubli (60 mld dol.) – szacuje Instytut Gaidar, niezależny think tank z Moskwy.

Uderzona przez sankcje oraz niskie ceny ropy naftowej putinowska Rosja zwraca się ku inwestycjom wojskowym, aby pobudzić poważnie osłabioną gospodarkę. Wydatki na nowe czołgi, rakiety i mundury to wyraz rosnącej militaryzacji kraju, która odbywa się kosztem opieki zdrowotnej i zwiększa deficyt budżetowy. Po raz pierwszy tysiące poborowych zostanie skierowanych do firm, aby pomóc w wysiłkach remilitaryzacji.

“Rząd ma dwa pilne zadania: wzmocnienie bezpieczeństwa na wszystkich poziomach i wspieranie innowacyjności, która ma zakończyć makroekonomiczną stagnację” – uważa Rusłan Pukhow, dyrektor Centrum Analiz Strategii i Technologii i doradca rosyjskiego ministerstwa obrony. „Rozwiązaniem obu problemów jest przyspieszenie rozwoju kompleksu militarno-przemysłowego” – dodaje.

Reklama

Od czasu, gdy Rosja znalazła się na skraju bankructwa ponad dekadę temu, Władimir Putin zwiększył wydatki na obronności ponad 20-krotnie (w rublach). W ubiegłym roku wydatki te przekroczyły 84 mld dol. To więcej, niż wydaje na obronność jakikolwiek inny naród – oprócz USA i Chin – wynika z danych SIPRI (Stockholm International Peace Research Institute).

Permanentna wojna

Obronność i pokrewna kategoria bezpieczeństwa narodowego pochłaniają dziś aż 34 proc. rosyjskiego budżetu – to dwa razy więcej niż 2010 roku. Dla porównania USA w ubiegłym roku na obronność i bezpieczeństwo międzynarodowe przeznaczyły „tylko” 18 proc. budżetu – wynika z danych waszyngtońskiego Centrum ds. budżetu i priorytetowych polityk.

Po ostatnich działaniach Rosji na Ukrainie i aneksji Krymu, łotewska Akademia Obrony Narodowej stwierdziła, że ostatecznym celem Rosji jest wprowadzenie „stanu permanentnej wojny jako naturalnej cechy rosyjskiego życia”.

“Dla przemysłu obronnego musimy zrobić to samo, co zrobiliśmy w Soczi” – miał powiedzieć generałom Władimir Putin podczas spotkania nad Morzem Czarnym 12 maja 2015 roku.

>>> Czytaj też: Chcesz pokoju? Szykuj się do wojny. W każdym powiecie powstanie ochotnicza organizacja obronna

Przemysłowe bataliony

Tego samego dnia rosyjski prezydent podpisał dokumenty, które powoływały do życia coś, co Putin nazwał programem „przemysłowych batalionów”. Nowe prawo daje tysiącom rekrutów możliwość pracy w przedsiębiorstwach wojskowych zamiast służby w regularnej armii.

Po latach chronicznych problemów finansowych producentów broni, Rosja płaci z góry za dobra i usługi, które kupuje od ponad 1300 organizacji. Połowa tegorocznego budżetu wojskowego Rosji została wydana już w pierwszym kwartale 2015 roku.

Udział tajnych funduszy na wojsko w rosyjskim budżecie może wzrosnąć do 25 proc. w 2016 roku – przewiduje w ubiegłorocznym raporcie Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Wiele krajów z grupy G20 jeśli chodzi o wydatki na wojsko, ukrywa mniej niż 1 proc. tych wydatków.

>>> Zobacz również: Morozow: Polska zerwała dwustronny dialog z Rosją

Militarna transformacja

Jedną rzeczą, która nie jest ukrywana przed opinią publiczną, to liczba mundurowych. Być może jest to jedyny ewidentny sygnał wskazujący na wojskową transformację Rosji – komentuje Igor Sutjagin, badacz z Royal United Services Institute w Londynie.

„Podczas gdy liczba mundurowych spadała od 2011 roku we wszystkich zachodnich krajach, liczba rosyjskiego personelu wojskowego wzrosła o 25 proc. w latach 2011-2014 i osiągnęła poziom 850 tys. To i tak mniej, niż zakładany cel miliona personelu, który miał być osiągnięty już w 2010 roku” – pisze Sutjagin.
Rosja dysponuje także 2,5 mln rezerwistów na 143 mln mieszkańców. Sprawia to, że kraj ten znajduje się dziś na drugim miejscu po USA jeśli chodzi o możliwości bojowe – wynika z analiz Global Firepower, która bada możliwości bojowe 129 krajów świata. Rosja według tej organizacji wyprzedza takie potęgi, jak Chiny, Indie czy Wielka Brytania.

Problem dla NATO

Rosja jest dziś głównym wyzwaniem dla USA jeśli chodzi o sprzedaż broni. Moskwa w ubiegłym roku dostarczyła sprzęt wojskowy o wartości 16 mld dol., co odpowiada za ok. 3,2 proc. rosyjskiego eksportu – wynika z danych Centrum Analiz Strategii i Technologii.

Przedstawiciele NATO, które powstało w 1949 roku, aby powstrzymywać Związek Radziecki, nie są pewni, co przez działania na Ukrainie i masową sprzedaż broni chce osiągnąć Władimir Putin.

“Nie możemy w pełni ocenić intencji Putina. To co możemy zrobić, to uczyć się na podstawie jego działań, a to co widzimy, wskazuje na wzrost rosyjskich możliwości, istotną modernizację wojskową i ambitną strategię” – mówił w kwietniu generał Philip Breedlove podczas spotkania w Kongresie USA.

ikona lupy />
Ukryte finansowanie wojska w Rosji / Bloomberg