Jeszcze rano brytyjskie media cytowały wywiad BBC z byłym niemieckim szefem dyplomacji Joschką Fisherem, który radził premierowi Davidowi Cameronowi: "Nie ma co się gubić w pobożnych życzeniach. Angela Merkel nie zrobi nic, co by zagroziło podstawowym zasadom wspólnego rynku i Unii Europejskiej". Tymczasem po południu sama kanclerz Niemiec powiedziała BBC: "Mogę poprzeć niektóre rzeczy, o które zabiega David Cameron. W innych sprawach mamy różne opinie. Ale zawsze byliśmy w stanie zaspokoić różne oczekiwania, w tym Wielkiej Brytanii". "Jeśli to rzeczywiście konieczne, trzeba będzie pomyśleć o zmianach traktatowych" - dodała kanclerz Merkel.

>>> Czytaj też: Deflacja dopadła Wielką Brytanię. Po raz pierwszy od 1960 roku

Zajęła tym samym odmienne stanowisko od Paryża i Warszawy, które nie chcą słyszeć o naruszeniu podstaw traktatowych Unii Europejskiej, w tym krytycznych dla Brytyjczyków kwestii imigracji i coraz ściślejszej Unii.

Reklama