Iran, Irak oraz Libia w ubiegłym tygodniu poinformowały o planach zwiększenia wydobycia ropy o kolejne miliony baryłek dziennie. Arabia Saudyjska, największy (i najważniejszy) członek OPEC, już teraz produkuje najwięcej od ponad trzech dekad. Również przedstawiciele największych koncernów naftowych na świecie zapowiadają dalszą ekspansję, przy jednoczesnej redukcji kosztów wydobycia i skupieniu się jedynie na najbardziej obiecujących odwiertach.

Dla najważniejszych naftowych graczy większy udział w globalnym rynku ropy jest dziś zdecydowanie istotniejszy od jej ceny. A coraz silniejsza konkurencja wymusza sprzedawanie jeszcze większych ilości surowca. – Spadek popytu sprawił, że sprzedaż ropy staje się coraz trudniejszym biznesem. Szczególnie w obliczu łupkowej rewolucji oraz deklaracji Iran, Iraku i innych krajów OPEC, które chcą dziś wydobywać jeszcze więcej – podkreśla Ed Morse z Citigroup Inc.

>>> Czytaj też: OPEC w kropce. Konkurencja na rynku ropy będzie „krwawa”

Reklama

OPEC nie ograniczy wydobycia?

Organizacja Arabskich Krajów Eksportujących Ropę Naftową przekraczała ustalony przez siebie poziom wydobycia (30 mln baryłek ropy naftowej dziennie) przez dwanaście kolejnych miesięcy. Tylko w maju br. wydobycie ropy naftowej przez 12 członków OPEC kształtowało się na poziomie 31.58 mln baryłek dziennie. 33 spośród 34 analityków Bloomberga przewiduje, że podczas dzisiejszego spotkania w Wiedniu poziom wydobycia zostanie utrzymany.

- To niemal pewne, że decyzja się nie zmieni – mówi Richard Mallinson, analityk z londyńskiej spółki Energy Aspects Ltd. Nie ma żadnych formalnych i nieformalnych sygnałów, które mogłyby sugerować, że OPEC ma jakąkolwiek alternatywę – dodaje.

Utrzymanie lub zwiększenie wydobycia surowca zapowiada zarówno Arabia Saudyjska, jak i kraje Zatoki Perskiej. Irak poinformował już o zwiększeniu eksportu surowca o 100 tysięcy baryłek dziennie. Z kolei irański minister ropy naftowej Bijan Namdar Zanganeh wystosował list, w którym poprosił OPEC o „przygotowanie miejsca na zwiększenie wydobycia”.

Obecnie Iran negocjuje z Zachodem w sprawie zamknięcia prowadzonego przez siebie programu nuklearnego w zamian za likwidację sankcji gospodarczych. Pozwoliłoby to również na zwiększenie eksportu „czarnego złota”.

Wydobywać więcej chce również Libia, która zmaga się obecnie z energetycznymi „blackoutami”. Al-Mabrook Abu Seif, prezes spółki National Oil Corp zapowiada, że po pokonaniu energetycznego kryzysu Libia będzie mogła podwoić produkcję ropy.

- To bitwa o udział w rynku - tylko tyle, i aż tyle – podkreśla Michael Henson, analityk w firmie CMC Markets Plc. OPEC nie podejmie decyzji o ograniczeniu wydobycia dopóki, dopóty nie będzie mieć pewności, że do tej decyzji dostosują się również kraje niezrzeszone w organizacji. Tak więc obecnie, zamiast ograniczać wydobycie, OPEC może zwiększać je jeszcze bardziej – podsumowuje analityk.