Cena zawarta w ofercie Astaldi stanowi 55,38% szacunkowej wartości zamówienia i 75,7% kwoty, jaką zamawiający zarezerwował na tę inwestycję.

"Zdaniem skarżących, GDDKiA naruszyła prawo, wybierając ofertę, która zawiera rażąco niską cenę. W ocenie odwołujących się, wybór wspomnianych ofert nie tylko może stanowić naruszenie prawa, ale uniemożliwi zrealizowanie niezwykle ważnego dla Warszawy i Mazowsza projektu. (...) Składających odwołanie bulwersuje fakt, że odmówiono im zapoznania się z dokumentacją wybranej przez GDDKiA oferty, ponieważ oferent - Astaldi - zastrzegł całość dokumentów w jakiejkolwiek mierze mających odniesienie do zaproponowanej ceny jako zawierających tajemnicę przedsiębiorstwa, a tym samym niepodlegające ujawnieniu" - czytamy w komunikacie.

"W ten sposób ani konkurenci zwycięskiego wykonawcy, ani opinia publiczna nie mają szansy poznać, w jaki sposób za niewyobrażalnie niski budżet Astaldi zamierza poradzić sobie z inwestycją. Co więcej, zgodnie z linią orzecznictwa Krajowej Izby Odwoławczej i sądów, całościowe utajnienie dokumentacji ofertowej jest niezgodne z polskim prawem i podstawowymi jego zasadami, jakimi w odniesieniu do zamówień publicznych jest jawność i przejrzystość postępowań, w których zamówienia te są przyznawane" - czytamy dalej.

>>> Czytaj też: Koniec fotoradarowej tolerancji. Rząd zaostrza przepisy drogowe

Reklama

Tym samym wybrana przez GDDKiA oferta Astaldi winna zostać, zdaniem składających odwołania, odrzucona jako niezgodna z prawem - regulacjami Prawa zamówień publicznych i Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, podkreślono.

Wykonawcy, którzy złożyli odwołania, to konsorcja, których liderami są: Porr Polska, IDS-BUD, Salini Polska oraz Impresa Pizzarotti. W ich ocenie, tak niska cena wskazuje na brak ujęcia wszystkich tych elementów, które nie zostały wprost wskazane w wymaganiach GDDKiA, "ale które doświadczony i świadomy konieczności dokonywania określonych zmian lub odstępstw w toku realizacji kontraktu wykonawca powinien był uwzględnić w cenie ofertowej. Tymczasem Prawo zamówień publicznych pozostawia furtkę w postaci zamówień dodatkowych, udzielanych wykonawcy realizującemu kontrakt z tzw. 'wolnej ręki' w sytuacji, gdy są one konieczne dla wykonania podstawowego kontraktu, a rozpisanie nowego przetargu na udzielenie takich zamówień związane byłoby dla zamawiającego z 'niewspółmiernie wysokimi kosztami' " - czytamy dalej.

"W praktyce oznacza to, że wykonawcy, powołując się na nieujęcie jakichkolwiek robót w zakresie wyznaczonym przez zamawiającego, mogą - bez rozpisywania dodatkowego przetargu - uzyskać dodatkowe zamówienia warte aż 50% wartości kontraktu, co w przypadku Astaldi wynosić będzie ponad 600 mln zł" - podsumowano w komunikacie.

Pod koniec stycznia GDDKiA poinformowała, że Astaldi złożyło najtańszą ofertę, wartą 1 222,2 mln zł brutto, na budowę odcinka A Południowej Obwodnicy Warszawy, od Węzła Puławska do Węzła Przyczółkowa (bez węzłów) o długości ok. 4,6 km, obejmującego m.in. ponad 2-kilometrowy tunel pod Ursynowem. Druga najtańsza oferta należała do konsorcjum Porr Polska i Porr Bau (1 305,3 mln zł), a trzecia do konsorcjum IDS-Bud i Altis-Holding (1 373,9 mln zł).

Najbardziej zbliżona do budżetu przeznaczonego przez GDDKiA na wykonanie inwestycji była oferta Impresa Pizzarotti, przekraczająca zakładany przez GDDKiA budżet o 3 mln zł, druga - oferta konsorcjum pod przewodnictwem Salini Polska, niższa jednak od tego budżetu o prawie 90 mln zł.

Zamawiający zamierzał przeznaczyć na realizację zadania 1.614,6 mln zł brutto.

Pod koniec maja GDDKiA ogłosiła, że oferta Astaldi została uznana za najkorzystniejszą.

Budowa POW od węzła Puławska do węzła Lubelska została podzielone na 3 odcinki realizacyjne: odcinek A, długości ok. 4,6 km od w. Puławska do w. Przyczółkowa z budową tunelu pod Ursynowem; odcinek B, długości ok. 6,45 km od w. Przyczółkowa do w. Wał Miedzeszyński wraz z mostem przez Wisłę i odcinek C, długości ok. 7,45 km od w. Wał Miedzeszyński do w. Lubelska z budową estakad nad Mazowieckim Parkiem Krajobrazowym.

>>> Czytaj też: Kamery, czujniki i systemy IT. GDDKiA szykuje inwestycje za 4 mld zł