Według portalu Lenta.ru, separatyści nanosząc poprawki do ukraińskiej konstytucji pozostawili w niej zapis o przynależności terytorialnej Krymu i Donbasu do państwa ukraińskiego. Dokument został 8 czerwca przesłany mińskiej grupie kontaktowej. Tymczasem Denis Puszylin reprezentujący na rozmowach pokojowych samozwańczą Doniecką Republikę Ludową oświadczył, że zapis o przynależności Krymu do Ukrainy znalazł się w poprawkach, bowiem władze Donbasu nie czuły się uprawnione do dyskusji na tematy, które nie dotyczą bezpośrednio ich obwodów.

Dobę po opublikowaniu tych oświadczeń, Puszylin zaostrzył stanowisko twierdząc, że Krym jest integralną częścią Rosji, Donbas chciałby w przyszłości też być i nie ma mowy, aby separatystyczne terytoria kiedykolwiek znalazły się pod bezpośrednią jurysdykcją Kijowa.

>>> Czytaj też: Jak rosną gospodarki krajów UE? Zobacz najnowsze dane o PKB

Reklama