Obie wczorajsze wizyty Władimira Putina - we Włoszech i w Watykanie - odbiły się silnym echem w tamtejszej prasie. Komentatorzy podkreślają biegłość, z jaką rosyjski prezydent potrafi zmieniać powierzchowność w zależności od rozmówcy i wyprowadzić ich w pole.

"Soft power" - łagodność wobec Zachodu i "hard power" - twardość na Ukrainie. Tak to ujmuje rzymski dziennik "La Repubblica". Doświadczony komentator spraw międzynarodowych jeszcze w okresie zimnej wojny Paolo Garimberti nie jest zdziwiony dość ugodowym wobec Putina stanowiskiem Watykanu. Przypomina, że nie zamykał on drzwi przed żadnym gościem z Kremla, zgodnie z zasadą "Nasze drzwi są zawsze otwarte i mamy nadzieję, że nam również otworzą".

Teraz, gdy na czele Rosji stoi przywódca przyznający się otwarcie do przynależności do Kościoła prawosławnego, wzrosły nadzieje na realizację wizyty papieża w Moskwie, nikt więc tych stosunków nie będzie zaostrzał.

Jeśli chodzi o Włochy, to wylewna gościnność Matteo Renziego mogła nieco irytować Stany Zjednoczone, w sumie jednak nie zostały przekroczone żadne granice - czytamy w komentarzu.

>>> Czytaj też: Putin w klasycznej pułapce. Na czym polega pat jego położenia?

Reklama