Tylko spłata należnych pieniędzy da możliwość otrzymania kolejnej pożyczki w wysokości ponad siedmiu miliardów euro. A ta jest potrzebna do uchronienia greckiej gospodarki przed bankructwem. Zdaniem "Le Monde", nowe propozycje Aten są jednak niewystarczające dla wierzycieli - Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Unii Europejskiej i Centralnego Banku Europejskiego. Dlatego Unia wstrzymała oddech, bo może stanąć wobec odsuwanego wciąż na dalszy plan przez jej przywódców scenariusza, w którym dojdzie do wyjścia Grecji ze strefy wspólnej waluty euro.

Na papierze - stwierdza "Le Monde" - porozumienie jest tuż tuż. W rzeczywistości rząd w Atenach jest uwikłany w ideologiczną pętlę. Premier Alexis Tsipras nie chce słyszeć o reformie podatku TVA - odpowiednika naszego VAT-y, ani o zmianach w systemie emerytalnym. Dziennik cytuje słowa przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, że "nie ma już czasu na żadne rozgrywki". Na razie jednak perspektywa wyjścia Aten ze strefy euro jest jak najbardziej realna.

>>> Polecamy: Ukraina się wyprzedaje. Polska może włączyć się do gry