Dwa dni temu rozmowy Grecji z MFW i UE w sprawie zadłużenia zakończyły się fiaskiem. "Nadszedł czas, by propozycje MFW zostały osądzone nie tylko przez nas, lecz przez całą Europę" - powiedział premier Tsipras. Zarzucił też międzynarodowym wierzycielom Grecji, że chcą upokorzyć jego rząd. Jak mówił, nieustanna presja kredytodawców na dalsze oszczędności Grecji jest "motywowana politycznie".

>>> Czytaj też: Niemieckie media: Strefa euro ma plan awaryjny dla Grecji

Aleksis Tsipras zarzucił Europejskiemu Bankowi Centralnemu, że nie zgadzając się na ulgi w zadłużeniu, dąży do "finansowego zaduszenia Grecji". Premier zaznaczył, że jego rząd dostał od społeczeństwa mandat do zakończenia polityki oszczędności. "Żeby to osiągnąć, oczekujemy porozumienia, które pozwoli na równomierne rozłożenie ciężaru spłaty i nie skrzywdzi pracowników, ani emerytów" - dodał.

Reklama

W ciągu najbliższych trzech miesięcy Grecja ma spłacić ponad 19 miliardów euro, cały dług to trzysta dwadzieścia miliardów euro. Od początku dekady gospodarka w tym kraju skurczyła się o jedną czwartą; bezrobocie wynosi 26 procent.