Memorandum zostało podpisane w Petersburgu, podczas Międzynarodowego Forum Gospodarczego. Nowy gazociąg będzie mógł przesyłać do 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Zostanie poprowadzony z Rosji do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego, równolegle do istniejącego już Gazociągu Północnego.

W najbliższym czasie ma być powołana kompania, która zajmie się realizacją projektu. Oficjalny przedstawiciel Gazpromu Siergiej Kuprianow poinformował, że rosyjski monopolista będzie miał w tworzonej spółce co najmniej 51 procent udziałów.

Gazeta "Kommiersant" zauważa, że nowy gazociąg będzie swego rodzaju alternatywą dla Tureckiego Potoku. Jeśli dwie nowe nitki gazociągu po dnie Bałtyku zostaną oddane do eksploatacji do 2020 roku, to budowa gazociągu Turecki Potok po dnie Morza Czarnego może być ograniczona do dwóch nitek - zamiast planowanych czterech.

>>> Czytaj też: Rosyjska gospodarka wciąż tonie. "Putin lubi przesuwać granice, ale nie interesują go finanse"

Reklama