W artykule opublikowanym na stronie internetowej gazety "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" Janis Warufakis sugeruje, że to właśnie od najsilniejszego europejskiego przywódcy zależy los Grecji.

"Kanclerz Merkel stanie w poniedziałek przed trudnym wyborem" - uważa grecki minister finansów.

Zdaniem ministra, kanclerz Merkel będzie mogła albo porozumieć się z rządem, który sprzeciwia się niesprawiedliwym dla Grecji planom ratunkowym i szuka rozwiązania kryzysu "raz na zawsze", albo posłucha "podszeptów" tych członków niemieckiego rządu, którzy namawiają jej do odrzucenia oferty Greków. Kanclerz Merkel dotąd powtarzała, że to od Grecji zależy los porozumienia.

Janis Warufakis zapewnił, że władze Grecji przyjadą na najbliższe, poniedziałkowe rozmowy do Brukseli z wolą kompromisu. Jest jednak granica - rząd nie zgodzi się na to co poprzednicy: czyli uzgadnianie kolejnych transz pożyczek na warunkach, które uniemożliwiają ich spłatę.

W poniedziałek o rozwiązaniu kryzysu w Grecji będą rozmawiać przywódcy państw strefy euro. Na razie pożyczkodawcy czekają na nowe propozycje ze strony Aten, które są niechętne do ustępstw.

Reklama

>>> Czytaj też: Ateny powinny sprzeciwić się Brukseli. Unia żąda od Grecji niemożliwego