W Brukseli rozpoczął się szczyt przywódców strefy euro poświęcony pomocy dla Grecji, która stoi na skraju bankructwa. Kilka godzin wcześniej bez porozumienia zakończyło się spotkanie ministrów finansów eurolandu. Uznali oni, że jest za wcześnie na porozumienie w sprawie wypłaty Atenom ponad 7. miliardów euro wsparcia.

Grecja przysłała dziś rano plan reform i oszczędności, od których międzynarodowi pożyczkodawcy uzależniają zgodę na przekazanie pożyczki. Eksperci ze strefy euro dopiero analizują propozycję.

"Po ustaleniach eurogrupy nie ma podstaw do decyzji na tym szczycie" - przyznała niemiecka kanclerz Angela Merkel. W podobnym tonie wypowiadał się francuski prezydent Francois Hollande, który wyraził nadzieję, że szczyt utoruje drogę do porozumienia.

"Wszystkie karty na stół, trzeba skończyć z tym politycznym hazardem.Według mnie grecki plan to pierwsze, najpoważniejsze propozycje w ostatnich tygodniach" - powiedział szef Rady Europejskiej. Donald Tusk zastrzegł, że nie oczekuje, że już na tym szczycie przywódcy strefy euro będą rozmawiać o szczegółach, ale wezwał do szybkiego porozumienia, by uniknąć czarnego scenariusza. "Niekontrolowanego i chaotycznego wyjścia Grecji ze strefy euro" - dodał szef Rady.

Reklama

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker mówił z kolei, że porozumienie w sprawie pomocy Grecji powinno być osiągnięte do końca tygodnia.
Ateny potrzebują pieniędzy do przyszłego wtorku. W przeciwnym razie będą zmuszone ogłosić bankructwo.