Należący do ukraińskiego prezydenta koncern Roshen otwiera swoje biuro w Warszawie. W ciągu najbliższych pięciu lat chce stać się jednym z pięciu największych graczy na polskim rynku.

Roshen Europe (RE), spółka córka Roshen Confectionery Corporation, koncernu należącego do Petra Poroszenki, zarejestrowała się w Polsce – donosi dzisiejszy „Puls Biznesu”. W ciągu najbliższych pięciu lat jeden z największych producentów słodyczy na świecie chce rywalizować o klientów z takimi markami jak „Wedel”, „Wawel”, „Colian” czy też Mieszko.

Jak podkreślają eksperci, wejście koncernu ukraińskiego oligarchy na polski rynek nie będzie zadaniem łatwym. Ewentualna ekspansja Roshenu jest uzależniona przede wszystkim od nakładów finansowych (również na marketing i reklamę), jak również od portfela produktów.

>>> Czytaj też: Wojna i słodycze. Podwójna rola Poroszenki, prezydent i oligarcha, szkodzi Ukrainie

Reklama

- Polski konsument jest otwarty na nowości, a duży międzynarodowy koncern ma na pewno sporą siłę przebicia. Pytanie, jak kojarzą się Polakom ukraińskie słodycze – mówi jeden z branżowych ekspertów w rozmowie z „Pulsem Biznesu”.

Dlaczego Roshen zdecydował się wejść do Polski? „Puls Biznesu” sugeruje, że głównym powodem były kłopoty ukraińskiego koncernu na swoim rodzimym rynku, jak również w Rosji, która w obliczu konfliktu w Donbasie wprowadziła embargo na import produktów koncernu Poroszenki.

Z danych Candy Industry wynika, że w ubiegłym roku przychody Roshenu spadły z 1 mld dolarów do 800 mln dolarów. Bloomberg sugeruje, że w tym roku przychody koncernu nie przekroczą natomiast 500 mln dolarów.

>>> Czytaj więcej w "Pulsie Biznesu"