W Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie trwa uroczystość powołania Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych. Dokument uczestnictwa podpisują przedstawiciele 57 krajów, w tym Polski.

Nowa instytucja, powołana z inicjatywy Chin, ma być konkurencyjna wobec Banku Światowego i Azjatyckiego Banku Rozwoju. Są jednak zastrzeżenia do jej transparentności, a także co do tego, czy komunistyczne władze Pekinu nie wykorzystają jej do realizacji własnych interesów na arenie międzynarodowej. Największym udziałowcem są właśnie Chiny, które mają ponad 30 procent akcji. Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych ma w zamyśle stwarzać bodźce dla wzrostu inwestycji na terytorium Azji - w transporcie, energetyce, telekomunikacji i innych dziedzinach.

Stany Zjednoczone próbowały odwieść europejskich partnerów od uczestnictwa w powołaniu banku, jednak bezskutecznie - chęć przynależności do nowej instytucji zgłosiły między innymi najsilniejsze gospodarki Europy - Niemcy, Wielka Brytania i Francja.

>>> Czytaj też: Zachód traci kontrolę nad Bliskim Wschodem. Która z regionalnych potęg zdobędzie władzę nad tym regionem?