"To jest manifestacja, która nawołuje Greków do zagłosowania na NIE w niedzielnym referendum. Mówimy "nie" kolejnym cięciom, mówimy "nie" Unii Europejskiej i Europejskiemu Bankowi Centralnemu. Wszystkim tym instytucjom, które szantażują Greków. I zmuszają ich, by zaakceptowali cięcia naszych pensji! Mam nadzieję, że w niedzielę, tutaj w Grecji wybrzmi głośne NIE! Żeby wszyscy w Europie usłyszeli, że oczekujemy od nich solidarności" powiedział Polskiemu Radiu jeden z organizatorów manifestacji Petros Constantinou, radny w ateńskim ratuszu.

Ludzie którzy przyszli na plac Syntagma podkreślają też, że jest to protest przeciw bezwzględnemu kapitalizmowi, który nie zwraca uwagi na cierpienie ludzkie, biedę, bezrobocie, a także na miliony Greków pozostawionych bez środków do życia.

Uczestnicy protestu trzymają w rękach flagi z napisem OXI, a oxi po grecku oznacza NIE . "OXI" to więc dziś w Grecji hasło przeciw Unii Europejskiej.

>>> Czytaj też: Ile zarabiają Grecy? Zobacz, jak zmieniały się ich wynagrodzenia w ciągu kryzysu

Reklama