"To jest rezultat wyboru greckiego rządu w postaci zakończenia dyskusji z wierzycielami i odwołania się do referendum w sprawie porozumienia z międzynarodowymi kredytodawcami" - powiedział. "Jeśli odpowiedź będzie pozytywna, nie mam wątpliwości, że przywódcy strefy euro znajdą środki, w tej lub innej formie, żeby wypełnić swe zobowiązania" - zapewnił Benoit Coeure.

W przeciwnym jednak wypadku "bardzo trudno będzie odnowić dialog polityczny", ponieważ "propozycje trzech instytucji (KE, MFW i EBC) doszły do granic tego, co jest do przyjęcia".

"Jeśli Grecja miałaby wyjść ze strefy euro, oszczędności musiałyby być jeszcze większe. (Grecja) nie korzystałaby już z (polityki) solidarności w strefie euro, co dało czas na dokonywanie niezbędnych korekt" - podkreślił członek zarządu EBC.

Dodał, że EBC jest gotowy "wykorzystać instrumenty, jakimi dysponuje" - skup długu państwowego (Quantitative Easing - luzowanie ilościowe) i obligacji skarbowych na rynku wtórnym (Outright Monetary Transactions - transakcje rynku pieniężnego).

Reklama

>>> Czytaj też: W Grecji zaczyna się rozpadać Unia Europejska

Rząd Grecji, który nie godził się na warunki dalszej pomocy zaproponowane przez międzynarodowych wierzycieli, ogłosił, że propozycje porozumienia z kredytodawcami podda pod ogólnokrajowe referendum. Ze swej strony euroland odrzucił prośbę Grecji, by wygasający 30 czerwca program pomocowy przedłużyć do czasu referendum, wyznaczonego na 5 lipca.

Bez porozumienia w sprawie reform nie zostanie odblokowana ostatnia transza pomocy dla Grecji w wysokości 7,2 mld euro; bez tych pieniędzy Ateny nie mogą zrealizować swych zobowiązań wobec MFW.

>>> Polecamy: Ile zarabiają Grecy? Zobacz, jak zmieniały się ich wynagrodzenia w ciągu kryzysu