Komisja Europejska jest gotowa współpracować z Grecją - oświadczył wiceszef Komisji do spraw euro Valdis Dombrovskis.

Skomentował w ten sposób niedzielne referendum, w którym Grecy odrzucili dotychczasowe warunki pomocy finansowej, jakich domagali się wierzyciele.

Valdis Dombrovskis podkreślił jednocześnie, że Bruksela nie może negocjować nowego programu pomocowego bez mandatu ze strony eurogrupy. Wiceszef KE nie ukrywał, że referendum utrudniło całą sytuację, bo pogłębiło różnice między władzami w Atenach i wierzycielami.

Oznacza, że dalsze negocjacje będą bardzo trudne. Dombroskis podkreślił, że by rozwiązać tę bardzo trudną sytuację, obie strony muszą działać odpowiedzialnie w interesie greckich obywateli. "Nie ma łatwej drogi wyjścia z obecnego kryzysu. Zbyt dużo czasu i zbyt wiele możliwości zostało straconych" - dodał wiceszef Komisji Europejskiej. Podkreślił, że miejsce Grecji jest i pozostanie w strefie euro.

Nie wiadomo, czy Komisja dopuszcza możliwość redukcji greckiego długu - o co zabiegają Ateny i co sugerował też Międzynarodowy Fundusz Walutowy kilka dni przed referendum.

Reklama

Jutro wczesnym popołudniem wtorek ministrowie finansów strefy euro spotkają się w Brukseli, by omówić wyniki niedzielnego głosowania i dalsze kroki ze strony strefy euro. Wieczorem (18:00) rozmawiać będą szefowie krajów eurolandu.

Greccy przywódcy polityczni przerwali swoje spotkanie, by premier Aleksis Tsipras mógł porozmawiać telefonicznie z prezesem Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghim. Według greckich źródeł rządowych, Tsipras rozmawiał też z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Od rana w Atenach toczą się rozmowy w związku z odrzuceniem przez Greków warunków międzynarodowej pomocy finansowej. Po spotkaniu ma zostać ogłoszone nazwisko nowego ministra finansów, który zastąpi Janisa Warufakisa. Nowym szefem resortu finansów zostanie prawdopodobnie Euklides Tsakalotos.

>>> Polecamy: Nadeszła godzina prawdy dla Europy. Greków może spotkać rozczarowanie