Hiszpański rząd - za negocjowaniem z Grecją kolejnej akcji pomocowej. Po nadzwyczajnym posiedzeniu rządowej Komisji do spraw Ekonomicznych minister finansów Luis de Guindos uzależnił jednak kontynuowanie rozmów od wypełnienia przez Grecję swoich zobowiązań.

Luis de Guindos podkreślił, że odrzucenie przez Greków planu oszczędnościowego narzuconego przez Brukselę nie umacnia pozycji Aten w grupie państw euro. Przypomniał, że na ulgi Europejskiego Banku Centralnego może liczyć tylko kraj objęty akcją pomocową. A Grecja takim krajem już nie jest.

Jego zdaniem, Ateny nie mogą też liczyć na żadne ustępstwa ani pomoc Unii Europejskiej - z wyjątkiem pomocy humanitarnej, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Hiszpański minister przyznał jednak, że Bruksela popełniła wobec Grecji błędy i podczas negocjacji jej przedstawicielom brakowało wrażliwości. Jednak fakt ten nie zwalnia z obowiązków greckiego rządu ani społeczeństwa. De Guindos wierzy, że Ateny nie opuszczą strefy euro. Żeby pozostać w grupie, muszą jak najszybciej rozpocząć reformy. I to one właśnie, a nie restrukturyzacja długu - zdaniem ministra - są gwarantem wzrostu gospodarczego i ożywienia greckiego rynku pracy.

>>> Czytaj też: Petru: Grecka tragedia uderzy też w Polskę. Mogą ucierpieć frankowicze

Reklama