My nie mówimy, że wszystko jest złe, że Polska jest w ruinie. Ale dziś Polska jest z pewnością bardzo źle rządzona. Osiem lat rządów PO-PSL mogło być zdecydowanie lepiej przepracowane – podkreśla Beata Szydło w rozmowie z „DGP”.

W wywiadzie, który ukaże się w czwartkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej, kandydatka PiS na premiera wymieniła trzy priorytety dla rządu, który chciałaby stworzyć. Po pierwsze jest to obniżenie wieku emerytalnego. Po drugie – podwyższenie kwoty wolnej od podatków Wreszcie po trzecie – program dodatków na dzieci.

- Będziemy przygotowani, również legislacyjnie, żeby zaraz po objęciu władzy wprowadzić pewne rozwiązania ustawowe – podkreśliła Beata Szydło.

>>> Czytaj też: Rachunek za Szydło. Giełdowe banki chudną w oczach

Reklama

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości zaznaczyła jednocześnie, że choć jej ugrupowanie szanuje rozwiązania wypracowywane na forum UE, to jednak - jako szefowa rządu - nigdy nie pozwoli na narzucanie Polsce decyzji, które narażałyby na szwank interes narodowy.

– Będziemy prowadzić silną i samodzielną politykę zagraniczną. Na pewno będzie nam blisko do wszystkich, którzy chcą budować silną i zjednoczoną Europę, ale z poszanowaniem dla interesów wszystkich krajów członkowskich – zaznaczyła.

W wywiadzie dla „DGP” Beata Szydło odniosła się również do problemu kredytów frankowych. Jej zdaniem to nie budżet państwa, ani też klienci, ale banki powinny ponieść odpowiedzialność za obecną sytuację.

Całość wywiadu przeczytasz tutaj.