Rada nadzorcza zleciła opracowanie nowego, bardziej ekologicznego materiału z którego będą wytwarzane klocki, informuje Wall Street Journal. Problem firmy polega na całkowitym braku materiału o właściwościach podobnych do plastiku, o podobnej fakturze i trwałości – Najlepiej by było, by nowy i stary klocek był niemożliwy do odróżnienia – uważa Tim Guy Brookes, dyrektor ds. odpowiedzialności za środowisko naturalne w Lego. Dodaje, że nowe klocki muszą być w pełni dopasowane do starych – Klocki są przygotowywane z dokładnością do jednej czterechsetnej milimetra – podkreśla.

Lego już od ponad 10 lat szuka zamiennika dla plastiku w związku z gwałtownymi wzrostami cen ropy naftowej. Jednak wraz ze spadkami cen surowca, konieczność znalezienia zamiennika przestała być paląca.

Klocek z trzciny i łodygi

Według badania przeprowadzonego przez Nielsen Group 55 proc. konsumentów jest skłonnych płacić więcej za produkty od firm, które dbają o swój wpływ na społeczeństwo i środowisko. Za tym trendem idzie między innymi Coca-cola, która opracowała butelkę wytwarzaną wyłącznie z trzciny cukrowej i odpadów po jej wykorzystaniu. Jednak zanim wprowadzona zostanie na rynek musi zostać przeprowadzonych wiele testów i najprawdopodobniej miną lata.

Reklama

Lego zużywa w tej chwili 77 tysięcy metrów sześciennych ropy naftowej do produkcji ponad 60 miliardów klocków i innych części zestawów. Przy opracowywaniu nowych materiałów ma zostać zatrudnionych ponad 100 badaczy. Nowy materiał ma zostać opracowany z odpadów z działalności rolniczej, takich jak łodygi kukurydzy.