Zdaniem analityków porozumienie osiągnięte po całonocnych negocjacjach jest dopiero początkiem. Zagrożenie leży zarówno po stronie innych krajów, w tym coraz mniej chętnych porozumieniu Niemczech, jak i w samej Grecji, gdzie Syriza może zostać rozsadzona od wewnątrz sporami o porozumienie.

Przygórzewski: nie będzie nudno

Dzisiaj ogłoszono osiągnięcie kompromisu w sprawie Grecji. Po 17 godzinach negocjacji zawarto porozumienie, na które rynki czekały niemal od początku tego roku. Czy aby na pewno to już koniec greckiej tragedii?

Jest to dopiero pierwszy, i wydaje się wcale nie najtrudniejszy, etap negocjacji. Dodatkowo porozumienie musi zostać jeszcze zaakceptowane przez parlamenty krajów członkowskich, w tym grecki. Nie jest wcale powiedziane, że obywatele któregoś z państw unijnych stwierdzą, że na tych warunkach nie należy Atenom pomagać. Zagrożenie leży także po stronie greckiej - warto pamiętać, że referendum w tej sprawie dało jednoznacznie negatywny werdykt.

Reklama

Kolejnym tematem, którego nie można pominąć jest sytuacja w tamtejszym parlamencie. Syriza wcale nie posiada większości, a w jej szeregach znajduje się wielu posłów mówiących otwarcie “nie” obecnemu porozumieniu. Minister Pracy wspomniał w tym kontekście o możliwych wcześniejszych wyborach. Gdyby do tego doszło, możemy zapomnieć o spokoju na rynkach na kolejne tygodnie. Dalsze negocjacje w ramach Europejskiego Mechanizmu Stabilności powinny zacząć się do końca tygodnia, jak tylko parlamenty ratyfikują to porozumienie. Podsumowując, wszystko wskazuje na to, że pomimo wakacji w ekonomii światowej nie będzie nudy, a Grecja będzie nadal jednym z najpopularniejszych państw na czołówkach wiadomości.

Maciej Przygórzewski - główny dealer walutowy w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl

Regulski: presja czasu i większy apetyt na ryzyko

Wraz z ogłoszeniem kompromisu w sprawie Grecji wzrosły szanse uniknięcia wyjścia Hellady ze strefy euro. Plan jest jednak obwarowany warunkami, które parlament grecki musi zaakceptować do środy, a na które składają się zmiany w emeryturach, prawie pracy i podatku VAT.

Ponadto pakiet pomocowy muszą następnie zaakceptować parlamenty zaakceptowany przez parlamenty 6 państw strefy euro: Niemiec, Austrii, Słowacji, Holandii, Finlandii, Estonii. Szczególnie w przypadku Niemiec istnieje pewne ryzyko odnośnie głosowania z uwagi na narastający opór niemieckich polityków dla dalszej pomocy dla Grecji. Głosowania mają się odbyć do końca tygodnia, co umożliwi rozpoczęcie negocjowania programu pomocowego dla Grecji.

Obok wspomnianego planu reform Grecja jest zobowiązana do przekazania 50 mld euro do funduszu, który służyć będzie prywatyzacji aktywów. Część tej kwoty ma być wykorzystana na spłatę greckiego zadłużenia i rekapitalizację banków. Był to jeden z głównych punktów spornych, które wydłużyły negocjacje.

Sytuację komplikuje brak dostępu do oficjalnych materiałów po szczycie, zawierającego wszystkie ustalenia.

Choć nie jest to optymistyczny scenariusz, który rynki wyceniały w piątek (uzgodnienie nowego pakietu pomocowego na niedzielnym szczycie bez warunku szybkiej akceptacji reform przez grecki parlament) poniedziałek przynosi utrwalenie wzrostu apetytu na ryzyko na rynkach.

Presję czasu nasila fakt, że w poniedziałek 20 lipca Grecja musi spłacić 7mld euro zadłużenia, w tym 3,5mld wobec EBC. Brak spłaty może oznaczać odcięcie greckich banków od finansowania z EBC (w ramach programu ELA), które obecnie umożliwiają limitowane wypłaty z banków dla obywateli Grecji. Tymczasem dzisiejsze porozumienie pozwala na utrzymanie dotychczasowej skali wsparcia (89mld euro). Taką decyzję EBC powinien podjąć w dalszej części dnia.

Tomasz Regulski, Zespół Analiz Ekonomicznych Raiffeisen Polbank

Maliszewski: rozwiązanie najwyżej tymczasowe

Porozumienie zawarte na dzisiejszym szczycie Strefy Euro wydaje się być kolejnym oddaleniem w czasie widma rozpadu Strefy Euro. W obecnej formie jest praktycznie pewne, że jest to jedynie rozwiązanie tymczasowe. Grecja, której spojrzała w oczy wizja opuszczenia Strefy Euro zgodziła się zawrzeć niezwykle niekorzystne z jej punktu widzenia porozumienie, które z pewnością spotka się z silnym oporem zarówno ze strony obywateli jak i parlamentu.

Przegłosowanie wymaganych przez wierzycieli reform do środy jest realne, pytanie jednak czy nie doprowadzi to do upadku rządu i wcześniejszych wyborów, w których niezadowoleni zwrócą się w stronę w stronę prawicowych partii domagających się opuszczenia UE. Wydaje się, że warunki dotyczące prywatyzacji oraz oszczędnościowych reform spowodują kolejne trudne miesiące w Grecji.

Główne pytanie to na ile uda się zwiększyć ściągalność podatków i zlikwidować różnego rodzaju przywileje dla najbogatszych oraz kościoła prawosławnego, a na ile jeszcze bardziej zdusi się konsumpcję podwyżką podatku VAT.

Jeżeli uwaga nadal będzie skupiała się na stronie wydatkowej, czyli ograniczaniu świadczeń socjalnych, emerytur oraz pensji, a nie przychodach do budżetu, Grecję czekają trudne chwile i widmo Grexitu nie raz zajrzy nam w oczy. Bardzo dużym problemem jest także pominięcie kwestii redukcji zadłużenia, która ma zostać omówiona dopiero po pozytywnej ocenie wdrażanych reform, co stanowi potencjalne zarzewie konfliktu i dalszych problemów Strefy Euro.

Kamil Maliszewski, FX Team, dom maklerski mBank

Wrzesińska: Grecja musi się odbić od dna. Czeka nas ciężka droga

Dzisiejsze porozumienie greckiego rządu z międzynarodowymi wierzycielami jest jedynie początkiem ciężkiej drogi jaką ma przed sobą Grecja. Należy pamiętać, że dopiero akceptacja twardych reform przez grecki parlament daje zielone światło ku temu, by rozpocząć dyskusje na temat kolejnego programu pomocowego dla Grecji.

Europejscy oficjele zdają się być zadowoleni z rezultatów negocjacji na szczycie państw strefy euro, jednak Grecja de facto zaakceptowała jeszcze gorszą propozycję niż ta, która była oferowane przed referendum w dniu 5 lipca. Kondycja gospodarki greckiej pozostaje ciężka a nowe konieczne reformy oprócz tego, że będą trudne do wdrożenia, to mogą ją jeszcze dodatkowo obciążyć.

Dlatego ważne jest to, by nie tylko monitorować działania greckie, ale także utorować drogę do tego, by Grecja faktycznie była w stanie spłacić swoje zadłużenie na przykład poprzez zmniejszenie oprocentowania długu bądź wydłużenie terminu spłaty w sytuacji kiedy nominalna redukcja zadłużenia nie wchodzi w grę.

Ponadto Grecja oprócz reform potrzebuje nowych inwestycji, które pomogłyby jej odbić się od dna. Bez tego nawet trzeci program pomocowy okaże się niewystarczający. Temat grecki nie zamyka się na dzisiejszym porozumieniu. Zarówno Grecję, jak i całą strefę euro czeka ciężka droga by wspólna przyszłość była lepsze.

Anna Wrzesińska Senior Dealer, Noble Securities