Osiągnięto historyczne porozumienie w sprawie przyszłości irańskiego programu atomowego. Federica Mogherini podczas konferencji prasowej w Wiedniu potwierdziła zakończenie trwających trzy tygodnie negocjacji, które zamykają niemal dwuletnie rozmowy pomiędzy sześcioma mocarstwami a Iranem.

Treść porozumienia wciąż nie została ujawniona, ale do opinii publicznej docierają pierwsze szczegóły. Według irańskich mediów - agencji IRNA oraz Press TV - Teheran zachowa prawo do wzbogacania uranu. Kontynuowane mają być również prace badawczo-rozwojowe nad wirówkami służącymi do uzyskania większej ilości izotopu uranu. Wszystkie irańskie elektrownie będą kontynuować swoją pracę. Z kolei gospodarcze i finansowe sankcje przeciwko Iranowi zostaną zniesione rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Oprócz unijnej komisarz na konferencji w Wiedniu zabrał głos minister spraw zagranicznych Iranu. Mohammad Javad Zarif podkreślił wagę dzisiejszego porozumienia. - Jestem przekonany, że jest to historyczny moment. Porozumienie nie jest idealne dla nikogo, ale jest tym, co zdołaliśmy osiągnąć. Jest to ważne osiągnięcie dla nas wszystkich - powiedział.

W irańskich mediach można znaleźć głosy, które nazywają ministra spraw zagranicznych Iranu, Mohammada Javada Zarifa „bohaterem narodowym”. Z goła odmienne nastroje panują w Izraelu. Izraelska odpowiedniczka Zarifa, Cipi Hotovely strytykowała porozumienie, nazywając „historyczną umową kapitulacji Zachodu wobec osi zła pod wodzą Iranu”.

Reklama

Według nieoficjalnych informacji, dokument porozumienia ma liczyć sto stron i na jego mocy m.in. inspektorzy ONZ będą mogli wnioskować o dostęp do irańskich instalacji wojskowych.

- Opłaciła się cała ciężka praca, którą włożyliśmy w osiągnięcie porozumienie. Niech bóg błogosławi nasz lud - tak zakończenie rozmów komentował jeden z irańskich dyplomatów.

Wiedeńskie decydujące rozmowy między sześcioma światowymi mocarstwami a Iranem trwały trzy tygodnie i były czterokrotnie przedłużane.