Po środowym glosowaniu w greckim parlamencie, Grecji otworzyły się drzwi do dalszych negocjacji w sprawie kolejnej rundy finansowania. Tymczasem w czwartek wierzyciele Grecji zgodzili się na przyznanie temu krajowi 7 mld EUR finansowania pomostowego, w celu umożliwienia mu spłacenia bieżących długów.

Opublikowane wczoraj dane makro w USA miały mieszany wydźwięk – podobnie jak słowa Janet Yellen podczas jej wystąpienia przed Komisją Bankową Senatu USA. Yellen przedstawiła przed senatem raport nt. polityki monetarnej (w środę przedstawiany w Kongresie), podkreślając jeszcze raz, że decyzja dotycząca podwyżki stóp procentowych będzie uwarunkowana danymi makro.

Naszym zdaniem: Kwestia Grecji – chociaż jest ważna – zdaje się mieć obecnie już relatywnie niewielki wpływ na poruszanie się kursu EUR/USD. Mimo pozytywnego rozwoju wydarzeń w Grecji w tym tygodniu, wciąż pozostaje wiele niewiadomych związanych z przyszłością tego kraju, co nieustannie szkodzi wartości euro.

Ostatnio jednak inwestorzy na rynkach walutowych bardziej skupiają się na Stanach Zjednoczonych. W tym tygodniu pojawiło się już sporo ważnych danych makro, a na pierwszy plan wysunęły się wystąpienia Janet Yellen w Kongresie i Senacie USA. Szefowa Fed dała w nich do zrozumienia, że tegoroczna podwyżka stóp w USA byłaby rozsądną decyzją – jednak asekuracyjnie wspomniała o zagrożeniach dla takiego scenariusza. Tak czy inaczej, rynek zdaje się wyceniać podwyżkę już we wrześniu, co widać po ostatnim umocnieniu się dolara.

Obecnie na wykresie EUR/USD widać wyhamowanie spadków, co wynika z sytuacji technicznej na wykresie tej pary walutowej. Notowania eurodolara dotarły bowiem do wsparcia w okolicach 1,0875, które zatrzymało już stronę podażową wcześniej w tym roku – pod koniec maja. Dzisiaj więc prawdopodobnie zobaczymy delikatne odbicie tego kursu w górę – ale presją podaży na wykresie eurodolara powinna się utrzymać.

Reklama

W Wielkiej Brytanii coraz częściej spekuluje się na temat podwyżki stóp procentowych, co wpływa na siłę brytyjskiego funta w ostatnim czasie. Kurs EUR/GBP znajduje się obecnie na najniższym poziomie od… 2007 roku. Funt świetnie radzi sobie także względem amerykańskiego dolara, nawet mimo faktu, że USD jest ostatnio wyjątkowo silny.

Naszym zdaniem: Szef Banku Anglii, Mark Carney, podczas swojego wczorajszego wystąpienia, powiedział, że pierwsza pokryzysowa podwyżka stóp procentowych w Wielkiej Brytanii zbliża się wielkimi krokami. Tym samym, Carney wywołał spekulacje, że do podwyżki może dojść wcześniej niż się tego spodziewano. Dotychczas mówiono o niej w kontekście maja przyszłego roku lub nawet późniejszych miesięcy – teraz pojawiły się spekulacje, że do podwyżki może dojść już na początku 2016 roku.

Słowa szefa BoE nałożyły się na wcześniejszą ciekawą wypowiedź Davida Miles’a, członka brytyjskiego Komitetu Polityki Monetarnej (MPC), który powiedział, że czekanie z podwyżką stóp w UK na wcześniejszy taki ruch ze strony USA byłoby „głupie”. Jastrzębie wypowiedzi pojawiające się w Wielkiej Brytanii sprzyjają umacnianiu się funta. Waluta ta najprawdopodobniej będzie się dalej umacniać względem euro – z kolei na wykresie GBP/USD techniczne opory znajdują się w okolicach 1,5667, 1,5774 oraz 1,5880.