Turcja do tej pory wstrzemięźliwie podchodziła do walk z terrorystami z Państwa Islamskiego. Radykalni sunnici walczą w Syrii i Iraku z Kurdami, a wzrost niezależności tych ostatnich nie jest na rękę Ankarze. Dodatkowo Państwo Islamskie jest największym wrogiem rządzącego w Damaszku Baszara Asada. Do jego obalenia Turcja dążyła od początku wojny domowej w Syrii.

>>> USA zbombardują Państwo Islamskie z bazy w Turcji

Również Państwo Islamskie do tej pory unikało ataków na Turcję. Wszystko zmieniło się w ostatnich dniach. Najpierw w przypisywanym islamistom zamachu bombowym na w tureckim Suruc zginęło ponad 30 Kurdów. W odwecie terroryści z Partii Pracujących Kurdystanu zamordowali 3 tureckich policjantów, podejrzewanych o współpracę z Państwem Islamskim.

Reklama

Wczoraj doszło do granicznej wymiany ognia między siłami Państwa Islamskiego a turecką armią. Zginął jeden turecki żołnierz i jeden terrorysta. Zaraz po tym Ankara zezwoliła USA na prowadzenie nalotów na pozycje Państwa Islamskiego ze swojej bazy lotniczej na południu kraju. Waszyngton od miesięcy starał się o taką zgodę.