„Polityka wyglądu” w miejscu pracy firmy Abercrombie nadal szykanuje pracowników. Amerykański detalista jest znany z tego, że mówi pracownikom w jaki sposób i na jakie okazje mają być ubrani w pracy.

Dochodzi nawet do tego, że wskazuje podwładnym, w jaki sposób mają czesać swoje włosy - pisze Business Insider. Niedawno polityka ta doprowadziła firmę do Sądu Najwyższego, z powodu odmowy zatrudnienia muzułmanki, której hidżab (skromny muzułmański strój) nie spełniał formalnych wymogów firmy.

Z kolei w zeszłym tygodniu 62 tys. pracowników złożyło przeciwko firmie pozew zbiorowy, twierdząc że są zmuszani do noszenia firmowych ubrań, co jest niezgodne z kodeksem pracy. Mieli obowiązek zakupu nowych produktów Abercrombie za każdym razem, gdy firma wydawała nowy wyprzedażowy katalog. Co więcej, amerykański potentat nie zwracał kosztów zakupu, co jest kolejnym naruszeniem prawa.

W przypadku niedostosowywania się do dress-codowych wymagań firma rzekomo odsyłała pracowników do domu i redukowała ich zmiany. Adwokat powoda określił te działania jako dyskryminujące i nielegalne.