Kursy akcji największych firm, takich jak China Unicom, Bank of Communications i PetroChina, spadły o 10 procent, osiągając dzienny limit zmiany kursu.

Zdaniem ekspertów, przyczyną spadków są obawy o stan chińskiej gospodarki i spodziewane zaostrzenie polityki monetarnej przez władze w Pekinie, a także spowolnienie na rynku amerykańskim.

"Dzisiejsza wyprzedaż w Chinach to kubeł zimnej wody na sentyment inwestorów" - mówi Mari Oshidari, strateg Okasan Securities Group Inc. "Nadal widać, że chiński rynek jest bardzo kruchy bez pomocy ze strony rządu" - dodaje.

Inwestorów nadal interesuje sprawa Grecji. W poniedziałek, według rzecznika Komisji Europejskiej, do Grecji mają przybyć przedstawiciele KE, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego oraz Europejskiego Mechanizmu Stabilności i natychmiast podjąć rozmowy na temat nowego trzyletniego programu pomocowego, opiewającego na około 86 mld euro.

Reklama

Jednak greccy ministrowie informowali w weekend, że rząd wciąż pracuje nad formułą rozmów z międzynarodowymi kredytodawcami, a rozmowy "na szczeblu technicznym" rozpoczną się we wtorek.

Efektem negocjacji ma być memorandum opisujące reformy, które zobowiązuje się przeprowadzić Grecja w zamian za wsparcie finansowe.

Rynki śledzą też z uwagą doniesienia z Turcji i rozwój sytuacji na froncie walki z Państwem Islamskim (IS) oraz na niespokojnym pograniczu turecko-syryjskim.

Turcja od piątku prowadzi naloty na pozycje dżihadystów z IS na północy Syrii, a na północy Iraku jej lotnictwo atakuje cele związane z rebeliantami z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).

Komentatorzy oceniają, że ofensywa przeciwko dżihadystom oznacza zwrot w polityce Ankary, którą podejrzewano o wspieranie radykalnych grup walczących w Syrii z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.

Jednocześnie narastające napięcie między Ankarą i PKK grozi podkopaniem trwającego od trzech lat procesu pokojowego.

W poniedziałek brytyjski minister finansów George Osborne przebywa z wizytą we Francji, gdzie przeprowadzi rozmowy poświęcone reformowaniu UE.

Według mediów premier Wielkiej Brytanii David Cameron planuje na czerwiec 2016 roku przeprowadzenie referendum w sprawie pozostania kraju w Unii.

Jak zapowiada Londyn, Paryż jest pierwszą z kilku stolic europejskich, które Osborne odwiedzi w najbliższych miesiącach, by omówić "wprowadzenie trwałych zmian" w funkcjonowaniu Unii Europejskiej zgodnie z brytyjskimi oczekiwaniami.

>>> Czytaj też: Wyprzedaż giełdowych banków. Kursy akcji na dnie, wyniki niewiele pomogą