Światowa Rada Unii Kredytowych (WOCCU) chwali się, że na całym świecie liczba członków takich organizacji, czyli odpowiedników naszych SKOK-ów, w ubiegłym roku zwiększyła się o ponad 9 mln, do 217,4 mln. Jedynym kontynentem, na którym liczba członków unii spadła, była Europa.

W największym stopniu jest to związane z mniejszą liczbą klientów naszych SKOK-ów (ubyło ich głównie ze względu na bankructwa dwóch kas i przejęcia dwóch innych przez banki). Spadek liczby członków SKOK-ów w Polsce był nawet większy niż na dotkniętej konfliktem zbrojnym i kryzysem gospodarczym Ukrainie.

ikona lupy />
Największe zmiany liczby członków w 2014 r. / DGP
Reklama
ikona lupy />
Kraje o największej liczbie członków unii kredytowych / DGP

Polskie SKOK-i zanotowały też drugi co do wielkości spadek aktywów wśród wszystkich krajów, w których działają unie kredytowe. Wynik najgorszej pod tym względem Kanady tłumaczy jednak spadek kursu dolara kanadyjskiego do dolara amerykańskiego. Złoty również stracił na wartości do „zielonego”, ale deprecjacją można wytłumaczyć mniej niż połowę spadku aktywów spółdzielczych kas w międzynarodowym porównaniu WOCCU.

W ubiegłym tygodniu zakończyła prace sejmowa podkomisja ds. SKOK-ów. Zarekomendowała ona powołanie komisji śledczej w sprawie spółdzielczych kas.

Na posiedzeniu komisji finansów publicznych Andrzej Jakubiak, szef Komisji Nadzoru Finansowego, przypomniał, że sektor spółdzielczych kas jako całość ma ujemne fundusze własne. Według ministra finansów Mateusza Szczurka w końcu 2013 r. pięć największych kas było niewypłacalnych. Odpowiedź SKOK-ów: „Spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe zanotowały na koniec maja 2015 r. dodatni wynik z działalności podstawowej wynoszący ponad 58 mln zł”.