Zysk skorygowany o pozycje jednorazowe i niepieniężne zmiany zapasów spadł do 1,3 mld dol. z 3,6 mld dol. wypracowanych w analogicznym okresie ubiegłego roku. Tak fatalny wynik przekroczył oczekiwania analityków, którzy spodziewali się zysku na poziomie 1,7 mld dolarów.

Prezes BP, Bob Dudley przygotowuje obecnie trzeci największy koncern naftowy w Europie na dalsze spadki cen ropy, redukcję wydatków, rewizję rozpoczętych już projektów, jak również sprzedaż aktywów.

Tylko w ciągu ostatniego roku cena ropy Brent spadła o ponad 50 procent. Powoduje to znaczną erozję wartości największych producentów surowca i zmusza przedsiębiorstwa do ograniczenia inwestycji w projekty o wysokich kosztach.

Reklama

Sytuacja na rynku ropy wpływa również na inwestorów, którzy z wypiekami na twarzy oczekują na ogłoszenie wyników finansowych pozostałych naftowych gigantów – Royal Dutch Shell Plc., Total SA, Exxon Mobil Corp. oraz Chevron Corp.

Wartość akcji BP na londyńskim parkiecie spadła w tym roku już o 5,8 proc. Brytyjski koncern przyzwyczaił się jednak do tych spadków. Od czasu katastrofy naftowej w Zatoce Meksykańskiej, do której doszło w 2010 roku, akcje BP traciły na wartości niemal każdego roku.