Dzisiejszy dodatek akademicki londyńskiego dziennika "The Independent" plasuje Uniwersytet Warszawski na czele listy najtańszych uczelni w Europie. Przynajmniej dla brytyjskich studentów, którzy chcieliby zaoszczędzić na czesnym i kosztach utrzymania.

Brytyjskim studentom przysługuje prawo zaciągnięcia korzystnej pożyczki na studia - spłacanej dopiero - i to w bardzo niewielkich ratach, kiedy zaczną zarabiać. Maksimum pożyczki, jaką może obecnie otrzymać brytyjski student, to ponad 9 tysięcy funtów, ale na wielu krajowych uniwersytetach niemal całość tej sumy pochłonęłoby czesne. Tymczasem studiując w Warszawie, brytyjski student miałby nie tylko dość na opłacenie kursu, mieszkania, wyżywienia i 3 powrotnych przelotów do kraju, ale zostałoby mu jeszcze 5 tysięcy funtów do wydania wedle upodobań - na podróże, książki, kulturę i inne przyjemności.

Według obliczeń "Independenta" Uniwersytet Warszawski wypada taniej od uczelni w Lizbonie, Stambule, Berlinie i Granadzie. Dziennik zauważa, że studia za granicą, przynajmniej przez jeden rok, są coraz bardziej modne wśród brytyjskich żaków, a argument finansowy jest bardzo wymowny.

"Independent" jest może tylko zbyt optymistyczny, zakładając, że Brytyjczykom wystarczy darmowy, wstępny kurs polskiego, żeby poradzić sobie na najlepszym uniwersytecie w kraju.

>>> Czytaj też: Polskie uczelnie, po których zarabia się najwięcej [RANKING]

Reklama