Mocna przecena głównego indeksu WIG20 była pochodną przede wszystkim mocnego spadku sektora bankowego. Jak widać, ryzyko polityczne dla polskiego parkietu nadeszło nie z tej strony, od której spodziewał się rynek.

Wczoraj w sejmie przegłosowany został projekt, który może zmusić banki do poniesienia nawet 90 proc. kosztów przewalutowania kredytów wziętych w szwajcarskich frankach. Oczywiście całość musi być jeszcze przegłosowana przez Senat. Udział banków w kosztach miał wcześniej wynosić około 50 proc. Przykładowo akcje mBanku tracą na koniec sesji 9,1 proc., PKO BP: -7,12 proc., BZWBK: -7,12 proc., ale spadki te były w pewnym momencie znacząco większe. Bank Millenium, który nie znajduje się obecnie w WIG20 przeceniany był dzisiaj nawet o 17,4 proc.. Bank ten posiada dosyć sporą ekspozycję na franka szwajcarskiego, tak samo jak Getin Bank, którego notowania zostały dzisiaj zawieszone.

Co więcej, dzisiejsza wyprzedaż zbiegła się z zaprzysiężeniem Andrzeja Dudy na prezydenta Polski. Wcześniej, po wygranych wyborach na warszawskim parkiecie również można było obserwować ogromną przecenę, ze względu na przedwyborcze obietnice Dudy, który odnosił się również do pomocy "frankowiczom" oraz głosił pomysły nałożenia podatku bankowego, czy dla dużych sieci detalicznych. W najbliższych czasie należy uważnie przysłuchiwać się nowemu prezydentowi, czy zamierza dotrzymać słów. Oczywiście będzie musiało to iść w parze z wygraną wyborów parlamentarnych przez PiS, ale czy tak się stanie, dowiemy się dopiero na jesień.

Już teraz mówi się, że Senat przyjmie pewne poprawki do ustawy, co mogłoby spowodować powrót przynajmniej części optymizmu na warszawski parkiet. Po drugie ustawa musiałaby być podpisania przez nowego prezydenta, czyli Andrzeja Dudę.

Reklama

Nastroje na pozostałych rynkach również nie należały dzisiaj do najlepszych. Koniec sesji europejskiej wygląda bardzo płasko, z niewielkim FTSE 100, który powinien zyskiwać więcej, patrząc na bardzo gołębi wydźwięk dzisiejszych wydarzeń w Wielkiej Brytanii, nazwanych "super czwartkiem". Na pół godziny przed zakończeniem DAX traci 0,24 proc., CAC 40 zyskuje 0,22 proc. natomiast FTSE 100 jest na plusie o 0,05 proc.

Na Wall Street sytuacja wygląda raczej nieciekawie po bardzo płaskim rozpoczęciu handlu, co może mieć związek z mieszanymi danymi z rynku pracy, które pozostawiają niepewność przed jutrzejszym raportem rządowym. Po godzinie 17:00 S&P500 zniżkuje o 0,36 proc., DJIA traci 0,45 proc., natomiast Nasdaq jest na minusie aż 0,94 proc.