Prezydent Białorusi zwracając się do premiera Andreja Kabiakoua powiedział, że w białoruskiej gospodarce trwa wojna. Mamy stan wojenny. I powinniśmy zrobić wszystko, aby w tej wojennej sytuacji zrealizować wszystkie postawione przed nami cele - zaznaczył Łukaszenka.

Prezydent powiedział, że jest przeciwny rozwarstwieniu białoruskiego społeczeństwa, powstaniu przepaści między bogatymi i biednymi ludźmi. Jego zdaniem taka sytuacja może doprowadzić do destabilizacji sytuacji w społeczeństwie i Białoruś może powtórzyć ukraiński scenariusz "być może - jak się wyraził prezydent - bez mieszania się /sił/ z zewnątrz".

>>> Czytaj także: Putin odpowiada za Jukos. Rosja chce zajmować majątki innych państw