Kierowcy cieszący się z napływających wiadomości o spadku cen paliw prawdopodobnie jednak będą musieli przyzwyczaić się do "czwórki" z przodu. - W tym przypadku te cztery złote to przesadzony poziom i cena zdecydowanie będzie bliższa 4,50 zł za litr. Myślę, że to, co się ostatnio wydarzyło w kontekście Iranu, to na razie tylko taka wielka obietnica - powiedział w rozmowie z x-news dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw.