To nie koniec trudnych chwil dla rosyjskiej gospodarki. Według szacunków Moody’s Analytics, rosyjska gospodarka wkroczyła w pierwszym kwartale w recesję. PKB kraju spadł w drugim kwartale o 4,6 proc. względem tego samego okresu rok wcześniej. To największy spadek od 2009 roku.

Capital Economics Ltd. szacuje, że rosyjska gospodarka największy spadek zaliczy dopiero w trzecim kwartale, a może on wynieść nawet 6,3 proc. Tymczasem HSBC przewiduje, że najgorsze chwile nadejdą dopiero pomiędzy październikiem a grudniem 2015 roku.

Tak duże spadki PKB oznaczałyby, że rządowe zapewnienia, jakoby ostatni kwartał 2014 roku był tym najgorszym dla rosyjskiej gospodarki, okażą się nieprawdziwe.

To co ciągnie rosyjską gospodarkę w dół, to spadające ceny surowców. W ubiegłym tygodniu cena ropy spadła do 6-miesięcznego minimum, osłabiając tym samym wartość rubla i poważnie nadgryzając kraj, którego budżet w około 50 proc. opiera się o wpływy ze sprzedaży gazu i ropy.

Reklama

„Nie widzę nic, co mogłoby teraz pomóc Rosji” – komentuje Charles Movit, ekonomista z IHS Globar Insight z Waszyngtonu. Movit uważa, że do 2017 roku Rosja może zapomnieć o wzroście gospodarczym. Niższe ceny ropy „wywierają większą presję na osłabienie rubla, a to oznacza wyższą inflację i uderzy w konsumentów” – wyjaśnia Movit.

Cena baryłki Uralsa, czyli rosyjskiego rodzaju ropy naftowej, w pierwszej połowie roku kosztowała średnio 57 dol. To o 47 proc. mniej niż analogicznym okresie rok wcześniej – podało rosyjskie ministerstwo gospodarki. Rubel w ciągu ostatnich 12 miesięcy stracił na wartości 44 proc., co jest najgorszym wynikiem w skali globalnej – wynika z danych agencji Bloomberg.

Dłuższa recesja?

„Jeśli utrzymają się obecne ceny ropy, to jakakolwiek poprawa w gospodarce się opóźni” – uważa Dmitrij Polewoj, główny ekonomista na Rosję w ING Bank Eurasia. „Co więcej, ryzyko przedłużenia się recesji na 2016 rok będzie rosło” – dodaje.

Minister gospodarki Aleksiej Uljukajew stwierdził we wtorek, że jego resort może zmienić prognozę dynamiki PKB na ten rok po tym, jak wyniki za ostatni kwartał okazały się gorsze niż przewidywane 4,4 proc. spadku.
Ministerstwo gospodarki, które przewiduje, że rosyjski PKB skurczy się w 2015 roku o 2,8 proc., wierzy jednocześnie, że sytuacja ulegnie poprawie w obecnym kwartale – mówił dziennikarzom Uljukajew podczas spotkania w Krasnodarze na południu Rosji.

Rosyjski bank centralny zaznaczył w ubiegłym miesiącu, że może obniżyć swoją prognozę spadku PKB o 3,2 proc. na ten rok.

Spadek cen na rynku surowców może związać działania banku centralnego, jeśli wypłynie to destabilizująco na rubla i podniesie poziom inflacji. Ceny konsumenckie wrosły o 15,6 proc. w lipcu względem tego samego okresu rok temu. W marcu ceny wzrosły aż o 16,9 proc. Bank centralny prognozuje, że poziom inflacji pod koniec roku wyniesie 10,8 proc., zaś 4-proc. cel inflacyjny zostanie osiągnięty dopiero w 2017 roku.

„Ostry spadek cen ropy wyraźnie wiąże się z szybkim osłabieniem rosyjskiej waluty, a to mogłoby zagrozić stabilności finansowej kraju” – uważa Aleksander Morozow, główny ekonomista na Rosję w HSBC. „W reakcji na takie warunki bank centralny może wstrzymać cięcia stóp procentowych do czasu, aż nastąpi stabilizacja na rynkach surowcowych i walutowych” – dodaje.

Deutsche Bank przewiduje, że spadek PKB w trzecim kwartale 2015 roku będzie się wahał pomiędzy 4 a 5 proc. „Zmniejszanie się gospodarki było spowodowane segmentem produkcji, szczególnie w takich obszarach, jak produkcja przemysłowa i budownictwo. Wzrost gospodarczy prawdopodobnie pozostanie negatywny” – oceniają Jarosław Lissowolik i Artem Zaigrin z Deutsche Banku.

>>> Czytaj też: Putin ma jeszcze trzy lata. Rezerwy walutowe Rosji mogą zniknąć w 2018 roku