Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przedstawiciele banków mówili, że nie widzą powodu dla dalszego osłabiania waluty a Yi Gang, wiceprezes banku, stanowczo zaprzeczył, by chińskie władze osłabiały walutę by wspomóc eksport.

Chiński bank centralny steruje kursem waluty poprzez codzienne ustalanie kursu referencyjnego a dopuszczalne dzienne pasmo wahań wynosi 1-2 pkt. proc. Od wtorku uwzględniany jest także poziom zamknięcia poprzedniej sesji by „w większym stopniu odzwierciedlać grę popytu i podaży”.

Wiceprezes dodał także, że dzięki nowemu sposobowi ustalania kursu bank będzie miał większą niezależność w działaniu.

Chiny chcą coraz bardziej ułatwiać dostęp do własnego rynku walutowego dla inwestorów zagranicznych. Zmiana sposobu ustalania kursu spotkała się z aprobatą Międzynarodowego Funduszu Walutowego, zdaniem którego większa elastyczność kursu daje siłom rynkowym większy wpływ na gospodarkę i pozwala lepiej zintegrować się ze światowymi rynkami finansowymi.

Reklama

Dewaluacja juana z tego tygodnia jest największa od 1994 roku, gdy Chiny, wówczas słaba i znacznie mniej rozwinięta gospodarka niż dziś, osłabiły własna walutę o 33 proc.