Przegłosowanie pakietu było jednym z warunków porozumienia z Unią Europejską w sprawie nowej pożyczki w wysokości około 86 miliardów euro. Reformy dotyczą m.in. prywatyzacji mienia państwowego, deregulacji sektora energii, zmian w systemie podatkowym i emerytalnym.

Za przyjęciem pakietu ustaw głosowało 222 deputowanych, przeciwnych było 64 a 11 wstrzymało się od głosu. Przeciwko reformom ponownie opowiedziała się część deputowanych rządzącej Syrizy. Greckiego premiera poparła opozycja, ale sprzeciwiła się nazywaniu porozumienia osiągnięciem.

>>> Czytaj też: Nadzwyczajne spotkanie Eurogrupy ws. Grecji. Gra toczy się o 85 mld euro

Debata w greckim parlamencie razem z dyskusją plenarną trwała całą dobę i była niezwykle burzliwa. Oskarżono rząd o zmarnowanie czasu i doprowadzenie do katastrofalnej sytuacji, w której dla ratowania stabilności kraju przegłosowuje się najboleśniejsze z dotychczasowych reform. Warunki porozumienia ostro krytykowała przewodnicząca parlamentu, Zoi Konstantopulu, która opóźniała głosowanie. Minister finansów Euklidis Tsakalotos oświadczył, że porozumienie jest wynikiem trudnych negocjacji z wierzycielami, a natychmiastowe przyjęcie jego warunków - jedynym sposobem na uniknięcie pożyczki pomostowej. Opozycja nazwała głosowanie szantażem.

Reklama

Podczas wieczornej debaty w parlamencie na ulice Aten wyszli przeciwnicy porozumienia. Manifestacja zorganizowana przez związki zawodowe i partię komunistyczną przebiegała spokojnie. Jej uczestnicy rozeszli się przed północą. Dziś na godz. 15 zaplanowane jest nadzwyczajne spotkanie ministrów strefy euro w sprawie programu pomocowego dla Aten.