Takiej informacji dostarczyła PAP, powołując się na odpowiedź resortu na interpelację jednego z posłów - podaje portal defence24.pl.

Opóźnienie ma związek z rozwiązaniem umowy ze spółką WorlayParsons w grudniu ubiegłego roku. Wskazana firma miała za zadanie wykonanie badań lokalizacyjnych i środowiskowych, nie wywiązała się jednak ze zobowiązań kontraktowych i terminarza.

Na komplikacje ostro zareagowały władze samorządów Gniewina, Choczewa i Krokowej, czyli miejscowości na których terenie zaplanowano budowę elektrowni. Według Gazety Wyborczej zażądały one od PGE EJ1 (firmy odpowiadającej za realizację inwestycji) prawnych regulacji w zakresie ewentualnych rekompensat za przygotowania, jakie poczyniły w kierunku realizacji projektu.

Elektrownia atomowa znalazła się w rządowym projekcie Polityki Energetycznej Polski do roku 2050, który znajduje się obecnie na etapie konsultacji międzyresortowych i społecznych. Energetyka jądrowa ma w przyszłości odpowiadać za produkcję 19 proc. energii elektrycznej w kraju.

Reklama

>>> Czytaj też: W Polsce kończy się węgiel. Czeka nas energetyczna katastrofa?