Wenezuela ma zamiar wyemitować w przyszłym roku banknoty o większych nominałach. Pustosząca kraj inflacja sprawiła, że 100-boliwarowy banknot jest dziś na czarnym rynku wart zaledwie 14 centów.

W przyszłym roku w Wenezueli pojawią się nowe banknoty: o wartości 500 i najprawdopodobniej 1000 boliwarów. Do tej pory najwyższym nominałem było 100 boliwarów. Jak dowiedział się Bloomberg, emisja nowych banknotów ma nastąpić po zaplanowanych na 6 grudnia wyborach parlamentarnych.

Szalejąca w kraju inflacja sprawia, że zamiast portfeli Wenezuelczycy muszą nosić ze sobą reklamówki z pieniędzmi. Banknoty każdego dnia są warte coraz mniej. Sytuacja może być jeszcze gorsza, bo według oficjalnych prognoz, wenezuelska inflacja – i tak już najwyższa na świecie – może do końca roku wzrosnąć do 150 proc.

>>> Czytaj też: Cena ropy bije kolejne negatywne rekordy. Dlaczego naftowi giganci wciąż zwiększają wydobycie?

Już grudniu rząd Wenezueli przestał publikować cykliczne dane gospodarcze. Inflacja sięgała wówczas 69 proc.

Reklama

1280 banknotów za telewizor

Aby kupić 24-calowy telewizor marki Samsung, który w centrum handlowym w Caracas kosztuje 128 tys. boliwarów, potencjalny klient musi mieć ze sobą co najmniej 1280 sztuk banknotów. Niektóre banki wprowadziły w swoich bankomatach limity dziennych wypłat. W kraju zaczyna brakować banknotów o najwyższych nominałach.

Wenezuela nie ma na razie zamiaru zmieniać swojego trójstopniowego systemu kontroli dewizowej – twierdzą przedstawiciele władz, z którymi rozmawiał Bloomberg. Ujawniają jednak, że rząd pracuje nad zwiększeniem dochodów w dolarach, chce inwestować w rozwój górnictwa i projektów petrochemicznych, zmniejszając w ten sposób swoją zależność od ropy naftowej.

Jeden dolar jest dziś na czarnym rynku wart 725 boliwarów. Wenezuelczycy zdobywają w ten sposób walutę, gdy nie są w stanie uzyskać zezwolenia władz na zakup dewiz po oficjalnych kursach. Według obowiązujących zasad, amerykańskie dolary można w Wenezueli legalnie kupić po kursie 6,3 boliwarów przy zakupach żywności i leków oraz dwóch uzupełniających kursach: 12,8 i 200 boliwarów przy zakupach innych produktów.

>>> Polecamy: Tania ropa zabija Wenezuelę powoli

Minimalne wynagrodzenie w Wenezueli to ok. 7 422 boliwarów na miesiąc. To równowartość ok. 37 dolarów w przeliczeniu na najniższy oficjalny kurs. Na czarnym rynku wartość takiej pensji to zaledwie 10 dolarów.

Możliwa sprzedaż rezerw złota

Zdaniem władz, wprowadzenie jednolitego kursu walutowego w kraju nie będzie możliwe, dopóki Wenezuela nie zdywersyfikuje swojej gospodarki i nie zwiększy swojego PKB.

Przedstawiciele rządu twierdzą, że traderzy z Cucuty, Kolumbii i Miami, handlujący walutą na portalu dolartoday.com, manipulują kursem boliwara na czarnym rynku. „Choć kursy te stały się punktem odniesienia dla niektórych mniejszych sektorów gospodarki, jest to wciąż mały i niereprezentacyjny fragment całego rynku” – mówią politycy, z którymi rozmawiał Bloomberg.

Podkreślają, że Wenezuela podtrzymuje gotowość do spłaty zagranicznego zadłużenia i wykupienie swoich obligacji, gdy tylko będzie miała możliwości finansowe. Władze twierdzą, że jeśli zajdzie taka konieczność, mogą rozważyć sprzedaż swoich rezerw złota. „Przechowywane w Caracas złoto może z łatwością zostać przetransportowane za granicę, jeśli pojawi się taka potrzeba” – mówią informatorzy Bloomberga.

Wartość rezerw walutowych Wenezueli spadła pod koniec lipca do 15,4 mld dol., najniższego poziomu od 12 lat. Od tego czasu rezerwy zaczęły lekko rosnąć i wynoszą teraz 16,5 mld dol. – wynika z danych Bloomberga.

>>> Czytaj też: iPhone za 47 tysięcy dolarów? Wenezuela walczy z kosmiczną inflacją