Federica Mogherini skomentowała zamieszki przed parlamentem, podczas których zostało rannych ponad 100 milicjantów i gwardzistów. Jeden z gwardzistów zmarł w wyniku odniesionych ran.

Zaprotestowali przeciwnicy zmian w konstytucji, którzy obawiają się, że nadanie specjalnego statusu Donbasowi oznacza jego utratę i osłabienie suwerenności Ukrainy. Szefowa unijnej dyplomacji napisała w oświadczeniu, że przegłosowane zmiany doprowadzą do przekazania znacznych uprawnień regionom i gminom, a także zwiększą odpowiedzialność samorządów wobec wyborców. To kolejny krok na drodze do wdrożenia lutowego porozumienia o zawieszeniu broni. Unia Europejska oczekuje też dalszych reform politycznych i gospodarczych.

Federica Mogherini przestrzegła natomiast, że dotychczasowe zmiany na Ukrainie mogą być storpedowane jeśli nasilać się będzie przemoc. "Wydarzenia sprzed parlamentu są bardzo niepokojące" - podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji.