W połowie sierpnia Lindorff Group, której Nysteen jest prezesem, kupiła Casus Finanse, spółkę zajmującą się zarządzaniem wierzytelnościami. Norwegowie objęli 100 proc. akcji polskiej firmy.
Klaus-Anders Nysteen to „morski wojownik, który zszedł na brzeg, by upublicznić Statoil Fuel & Retail oraz Entra”, jak go krótko scharakteryzował jeden z norweskich portali. W ten sposób nawiązał do wojskowej przeszłości obecnego szefa Lindorff. Nysteen jest absolwentem m.in. Królewskiej Norweskiej Akademii Marynarki Wojennej. Służba w marynarce nie przyniosła mu jednak tak dużego rozgłosu, jak kariera w biznesie. Nysteen, obejmując w połowie marca tego roku stanowisko prezesa Lindorff Group (dużej firmy zajmującej się zarządzaniem wierzytelnościami), miał już na koncie takie sukcesy jak właśnie pilotowanie procesu prywatyzacji zarządzanej przez niego firmy Entra – państwowej spółki z branży nieruchomości – czy wcześniej przygotowanie i przeprowadzenie oferty publicznej Statoil Fuel & Retail, znanej również w Polsce sieci stacji benzynowych i sklepów należącej do paliwowego norweskiego giganta (był jej dyrektorem finansowym). Do Lindorff Nysteen przechodził bezpośrednio z fotela prezesa Entry, firmy posiadającej nieruchomości, głównie biura, warte 4,1 mld dol. Wprowadzenie akcji tej spółki na giełdę było jedną z największych operacji tego typu przeprowadzonych przez norweski rząd w ostatnich latach.
Zanim Klaus-Anders Nysteen zaczął pracę w nieruchomościach, był na różnych stanowiskach kierowniczych w grupie finansowej Storebrand (m.in. w banku należącym do tej grupy). Jego biznesowe dossier uzupełnia restrukturyzacja Norway Post (operatora pocztowego), której był wiceprezesem. A karierę menedżerską zaczynał już w połowie lat 90. jako dyrektor finansowy Hydro Seafood Norway.
– Klaus-Anders miał bardzo udaną ścieżkę kariery w firmach przechodzących fazę szybkiego wzrostu i rozwoju, a jego bogate doświadczenie czyni go idealnym liderem w procesie dalszego umacniania pozycji Lindorff i realizowania jego strategii w przyszłości – chwalił Nysteena Per E. Larsson, szef rady dyrektorów Lindorff Group, gdy powierzał mu stanowisko prezesa grupy.
Reklama
Sam Nysteen jasno deklarował, że zamierza rozwijać nowy biznes. Lindorff to już licząca się na europejskim rynku wierzytelności marka, firma z ponad stuletnią tradycją. Przed zakupem Casus Finanse działała w dwunastu krajach, zatrudniając 3 tys. pracowników. Jej przychody netto w 2014 r. wynosiły 475 mln euro netto.
To, że kierowana przez Nysteena firma weszła do Polski, nie powinno dziwić. O tym, że europejski potentat z branży windykacyjnej przymierza się do inwestycji w naszym kraju, mówiło się już od dawna. Konkurencja Lindorff jest już tu obecna, choćby norweski B2 Holidng, właściciel wrocławskiego Ultimo, czy szwedzki Hoist (pod koniec 2014 r. kupił spółkę Navi), w Polsce działa też Intrum Justitia (ze Szwecji). Zagraniczny kapitał od miesięcy interesuje się polskim rynkiem wierzytelności. I albo decyduje się na zakup polskich spółek, albo – jak PRA Group– nawiązuje z nimi ścisłą współpracę, inwestując bezpośrednio w wierzytelności, które polscy partnerzy potem serwisują. Motyw jest podobny: rynek wierzytelności w Polsce nadal jest wzrostowy i ma duży potencjał, całe nisze – jak np. wierzytelności hipoteczne czy korporacyjne – są jeszcze niezagospodarowane, bo polskie spółki nie są w stanie sfinansować tak dużych i drogich zakupów.