W poniedziałek Rada Najwyższa przyjęła w pierwszym głosowaniu odpowiednie zmiany konstytucji. Jednak dalszy los decentralizacji stoi pod znakiem zapytania. Zagrożona jest rządowa większość w parlamencie.

Dziś lider Partii Radykalnej Ołeh Ljaszko zaproponował, aby na temat specjalnego statusu samorządów w Donbasie przeprowadzić ogólnoukraińskie głosowanie. Blok prezydenta Petra Poroszenki jest jednak temu niechętny. Jak podkreśla politolog Jewhen Mahda, o ile większość społeczeństwa zgadza się na zwiększenie władzy ukraińskich samorządów terytorialnych, to specjalny status Donbasu może być nie do przyjęcia. Decentralizacja, aby mogła być wprowadzona w życie, wymaga jeszcze jednego głosowania, tym razem z większością konstytucyjną. Zdaniem politologa, zebranie potrzebnych 300 głosów będzie szalenie trudne.

Pierwsze głosowania nad decentralizacją i statusem samorządów w Donbasie wywołało w poniedziałek kłótnie w parlamencie. Zorganizowane przez przeciwników zmian zamieszki przed Radą Najwyższą doprowadziły do śmierci trzech ochraniających budynek żołnierzy.

Reklama