Są też dane dotyczące odpowiedzi na konkretne pytania. Za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych opowiedziało się 79,88% głosujących, za utrzymaniem obecnego systemu finansowania partii politycznych - 16,44%, a za rozstrzyganiem wątpliwości podatkowych na rzecz podatnika - 94,22%.
Borusewicz: wyniki referendum będą ważnym wskazaniem
Wyniki referendum będą ważnym wskazaniem, czy i jak zmieniać ordynację wyborczą - mówi Bogdan Borusewicz. Marszałek Senatu głosował za jednomandatowymi okręgami wyborczymi, przeciw obecnemu systemowi finansowania partii politycznych oraz za rozstrzyganiem wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika.
Marszałek podejrzewa, że w referendum prawdopodobnie nie wzięła udziału wymagana połowa Polaków. Jednak jego zdaniem to jak głosowali Polacy, będzie bardzo ważne dla rządzących. Jego wynik powinien wskazać rozwiązania dla rządzących. Jak mówi marszałek Senatu, dyskusja specjalistów na temat tego, czy zmieniać system na jednomandatowe okręgi wyborcze powinna zostać przecięta przez konkretną decyzję.
Jak wynika z protokołu komisarza wyborczego w Gdańsku, frekwencja na Pomorzu wyniosła 8,5 procent.
Kukiz: nie jestem przegranym tego referendum
Paweł Kukiz wini obecne władze za frekwencję we wczorajszym referendum i styl, w jakim się odbyło. Za mało o nim informowano i było ono obrzydzane - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej.
Kukiz przypomina, że w referendum konstytucyjnym w 1997 roku wzięło udział 40 procent uprawnionych. Przypuszcza, że obecnie frekwencja wyniosła cztery razy mniej. "To i tak dobry wynik przy trwającym kilka miesięcy totalnym hejcie tego referendum i władzach, które o głosowaniu nie zawiadamiały” - dodaje. Jego zdaniem do tego dołożył się Senat, który ogłosił niedawno, że październikowego referendum nie będzie.
Politolodzy wymieniają dwóch przegranych tego referendum byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego i Pawła Kukiza.
"Absolutnie nie jestem przegranym tego głosowania" - twierdzi Kukiz. Uważa, że gdyby nie on to do urn poszłoby może 1 procent.
Paweł Kukiz chciał, aby wrześniowe referendum przenieść na 25 października. Dzień wyborów parlamentarnych. Domagał się też, aby pozostawić pytania prezydenta Andrzeja Dudy, zrezygnować natomiast z pytania o sposób rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika i dopracować pytania wrześniowe.
Brawo Narod !(2015-09-07 09:01) Zgłoś naruszenie 00
Po przeczytaniu czastkowego wyniku referendum, ktory w duzym stpniu juz nie ulegnie zmianie, nasunala mi sie mysl:
Odpowiedz- Brawo Narod ! -
Norbert(2015-09-07 09:36) Zgłoś naruszenie 00
Nieuczestniczenie w wyborach I referendach powinno być karalne. Kropka.
Odpowiedzbenny(2015-09-07 14:53) Zgłoś naruszenie 00
@Norbert: Poszukaj profesjonalnej pomocy. Kropka.
OdpowiedzPolak(2015-09-07 15:23) Zgłoś naruszenie 00
Takie to POwskie... zarządzić na gwałt referendum, potem podnosić larum i zamach na demokrację, gdy Prezydent Duda mówił o zmianie jego formuły i dopisaniu nowych pytań (jak już wydawać 100 mln to lepiej zrobić to rozsądnie), była możliwość przesunięcia tego referendum na 25.10 na dzien wyborów, oszczędzić z 30 mln i zrobić za jednym zamachem wszystko, mieć wysoką frekwencję itd. No, ale po co? Przecież to publiczne pieniądze, czyli niczyje jak to się utrarło. Pal licho, że 100 baniek poszło w las. Kogo to obchodzi? Żenada.
OdpowiedzW prywatnej firmie gdyby ktoś dopuścił się takiego marnotrastwa, wyleciałby na zbity pysk z hukiem.