Wtorek był dniem optymizmu na większości rynków surowcowych. Liderem zwyżek była miedź, której notowania w USA wzrosły wczoraj aż o 3,8%, docierając tym samym do najwyższego poziomu od końca lipca tego roku. Skąd wziął się tak duży optymizm na rynku tego surowca.

Pierwszą przyczyną były dane dotyczące handlu zagranicznego Chin za sierpień. Opublikowane wczoraj rano informacje ogólnie raczej optymistyczne nie były, jednak miedź wypadła w nich nieźle. Import tego metalu do Chin w sierpniu był stabilny względem lipca i wyniósł 350 tys. ton. Dla porównania, w tym samym czasie import ropy naftowej czy rudy żelaza wyraźnie spadł.

Kolejną przyczyną było polepszenie się sytuacji na chińskich giełdach akcji, które polepszyło nastroje inwestorów także na rynku miedzi. Istotną kwestią mógł być fakt, że wczoraj, po poniedziałkowym święcie, na rynki finansowe powrócili Amerykanie, których zwiększona aktywność mogła dodatkowo pozytywnie wpłynąć na ceny miedzi.

Dzisiaj rano notowania tego surowca w USA kontynuują wzrost i obecnie znajdują się one przy poziomie oporu w okolicach 2,46 USD za funt. Bariera ta może powstrzymać kupujących w najbliższym czasie. Tymczasem wczoraj swoje prognozy dotyczące cen miedzi na Forum Ekonomicznym w Krynicy-Zdrój przedstawił prezes KGHM, Herbert Wirth. Powiedział on, że spodziewa się stabilizacji cen tego surowca w okolicach 5000 USD za tonę (na giełdzie w Londynie). Wczoraj notowania miedzi na LME wybiły się ponad 5200 USD za tonę.

ZŁOTO

Reklama

Notowania złota wczoraj wzrosły o symboliczne 0,25%, co było wynikiem dotarcie notowań do technicznego wsparcia w okolicach 1117 USD za uncję. Dzisiaj rano cena tego surowca cechuje się niewielką zmiennością, a na pierwszy plan na tym rynku powoli zaczyna wychodzić FOMC.

Komitet Otwartego Rynku dopiero w przyszły czwartek ma przedstawić decyzję w sprawie stóp procentowych w USA oraz przedstawić komentarz do tej decyzji podczas konferencji prasowej. Jednak już teraz oczekiwania dotyczące tego wydarzenia budzą emocje. Podniesienie poziomu stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu Fed praktycznie jest wykluczone, ale inwestorzy z niecierpliwością wyczekują sygnałów dotyczących realności podniesienia stóp do końca tego roku.

Póki co amerykański dolar pozostaje mocny, co daje duże szanse na kontynuację spadków na rynku złota. Najbliższym poziomem wsparcia jest wspomniany rejon 1117 USD za uncję.