Amica będzie zadowolona, jeśli w II półroczu powtórzy kwotowy wzrost przychodów z pierwszych sześciu miesięcy roku, kiedy wyniósł on 50 mln zł, wynika z wypowiedzi wiceprezesa ds. finansowych Wojciecha Kocikowskiego.

"Mamy 6-proc. wzrost sprzedaży po I półroczu i jeśli uda nam się kwotowo (50 mln zł) ten wzrost powtórzyć w II półroczu (co łącznie da w całym roku 100 mln zł), to będziemy zadowoleni"- powiedział Kocikowski podczas konferencji prasowej.

Podkreślił, że grupie udaje się zwiększać łączne obroty pomimo spadków na rynkach wschodnich.

"Jednak już dostrzegamy, że te duże procentowo spadki w Rosji wyhamowują. Dodatkowo mamy dobre rentowności na tym rynku dzięki zabezpieczaniu waluty i podnoszeniu cen" - stwierdził wiceprezes Amiki.

Według jego słów, w Polsce spółka widzi spowolnienie dynamiki wobec I półrocza. Na rynku brytyjskim również nie spodziewa się utrzymania "tak imponujących" wzrostów, jak we wcześniejszych okresach. Jak podkreślił, tu konkurencja turecka korzysta na sprzyjających im kursach walutowych. Utrzymania wyraźnych wzrostów oczekuje z kolei po rynku czesko-słowackim, a Skandynawia i Niemcy powinny rosnąć dwucyfrowo.

Reklama

Jak dodał wiceprezes Amiki, Francja w przyszłym roku będzie już "zauważalna" w wynikach grupy dzięki niedawnej inwestycji w spółkę dystrybucyjną. Sprzedaż w Hiszpanii "startuje", a rozmowy dotyczą przede wszystkim przyszłorocznego obrotu.

Podtrzymał jednocześnie 60-70 mln zł capeksu w całym bieżącym roku. Poziom długu netto do EBITDA ma nie przekraczać 2x. Wiceprezes Amiki wskazał ponadto, że możliwe jest zredukowanie zaangażowania faktoringu w finansowaniu, który wpływa na koszty finansowe.

Amica jest producentem sprzętu AGD, notowanym na warszawskiej giełdzie od 1997 r. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 2,02 mld zł w 2014 r.