Węgierski rząd wysyła na granicę z Serbią żołnierzy. Potwierdził to minister obrony Isztvan Simcisko. Wojsko będzie pilnować długiego na 175 km pasa granicznego, przegrodzonego wcześniej płotem, przez który próbują przedostawać się imigranci idący z południa.

Zgodnie z informacjami, jakie podało ministerstwo, w ciągu weekendu na granicę zostanie przewiezionych 4300 żołnierzy. Oficjalnie mają oni brać udział w budowie czterometrowego płotu, który ma wzmacniać ochronę węgierskiej granicy.

Wcześniej w węgierskich mediach pojawiły się zdjęcia uzbrojonych żołnierzy, którzy wyposażeni w karabiny maszynowe patrolowali teren przygraniczny. Jednocześnie dziennikarze zwracają uwagę, że parlament ciągle jeszcze nie przyjął ustawy pozwalającej na takie wykorzystanie armii.

Szef resortu obrony w swoim oświadczeniu podkreślił, że nawet jeśli dojdzie do ogłoszenia stanu wyjątkowego, to żołnierze będą mogli użyć broni wyłącznie w momencie zagrożenia życia swojego, współtowarzyszy bądź policjantów służących na granicy.

Tymczasem tylko w piątek serbsko-węgierską granicę przekroczyło 3023 imigrantów. Do tej pory rekordowym dniem był czwartek, kiedy to w ciągu 24 godzin z Serbii na Węgry przedostało się 3601 osób.

Reklama

>>> Polecamy: Wielki mur węgierski. Świat buduje wokół siebie twierdze