Amerykanie niejednokrotnie oskarżali hakerów z Chin o włamania na rządowe serwery. Ofiarą ataku hakerów były też mające strategiczne znaczenie dla gospodarki amerykańskie koncerny, a nawet media. Chińskie władze odrzucają oskarżenia. Tym nie mniej problem cyberszpiegostwa uznawany jest za jedną z najpoważniejszych kwestii, dzielących Stany Zjednoczone i Chiny.

W ostatnich dniach w Waszyngtonie właśnie o kwestiach cyberbezpieczeństwa rozmawiała chińska delegacja, której przewodniczył Meng Jianzhu, odpowiedzialny w Komunistycznej Partii Chin za kwestie bezpieczeństwa publicznego. Chińskie media relacjonują, że wizyta uznana została za udaną.

Tymczasem jeszcze w ubiegłym tygodniu prezydent Barack Obama deklarował, że cyberataki z Chin nie będą tolerowane.